Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PSL: jeśli lekarze nie przestaną protestować, potrzebna inna rozmowa

0
Podziel się:

Jeżeli po nowelizacji ustawy refundacyjnej lekarze "nadal będą się
stawiali, trzeba będzie podjąć inne decyzje" - powiedział były szef klubu PSL Stanisław Żelichowski
komentując kontynuację przez medyków protestu pieczątkowego.

Jeżeli po nowelizacji ustawy refundacyjnej lekarze "nadal będą się stawiali, trzeba będzie podjąć inne decyzje" - powiedział były szef klubu PSL Stanisław Żelichowski komentując kontynuację przez medyków protestu pieczątkowego.

Mimo przyjęcia w piątek przez Sejm zmian w ustawie refundacyjnej, która znosi kary dla lekarzy niewłaściwie wypisujących recepty, nie zamierzają oni odstąpić od protestu. Naczelna Rada Lekarska ogłosiła, że pieczątki: "Refundacja do decyzji NFZ" umieszczane przez lekarzy na receptach mogą być nadal jedną z form protestu.

"Jeżeli lekarze będą się +stawiali+, to trzeba będzie podjąć inne decyzje. Jakie? To zaproponuje minister zdrowia" - powiedział w piątek PAP Żelichowski.

Jego zdaniem lekarze powinni byli odstąpić od protestu w momencie, gdy zmianę przepisów ustawy refundacyjnej zapowiedzieli premier Donald Tusk i minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.

"To w moim przekonaniu wystarczyło, ale jak chcieli (lekarze - PAP) mieć zapis, to mają zapis. Jeśli to w dalszym ciągu nie wystarcza, to znaczy, że towarzystwo się +wykoleiło+ i trzeba z towarzystwem inaczej rozmawiać" - oświadczył polityk Stronnictwa.

Zastrzegł, że nie wie, co w takiej sytuacji zaproponuje minister zdrowia. Podkreślił przy tym, że lekarz nie może być "pępkiem świata", a w centrum zainteresowania powinien być pacjent. Dodał, że nie może patrzeć jak rzesze pacjentów biegają od apteki do apteki, próbując wykupić swoje leki.

"Gdyby to byli zdrowi ludzie, to jeszcze można by to było jakoś usprawiedliwiać, ale to są ludzie chorzy i to przede wszystkim trzeba wziąć pod uwagę" - powiedział Żelichowski.

Przypomniał, że lekarze składają ślubowanie, zgodnie z którym są zobowiązani pomagać pacjentom, a jeśli - jak to określił - pomagają samym sobie, to powinni się zastanowić, czy powinni być lekarzami.

Żelichowski zastrzegł, że zna wielu wspaniałych lekarzy, którzy z sercem leczą pacjentów, jednak są też "lekarze związkowi" działający według innych kryteriów niż ci pierwsi.

"Minister zdrowia rozmawiał z lekarzami i aptekarzami, osiągnęli jakiś kompromis, w związku z tym wszyscy zagłosowali nad zmianami w ustawie refundacyjnej, szanując te ustalenia" - przypomniał polityk.

Główne założenia uchwalonej w piątek noweli to: zniesienie kar dla lekarzy, którzy niewłaściwie wypisują recepty oraz abolicja dla aptekarzy realizujących recepty z błędami przed dniem wejścia w życie noweli ustawy refundacyjnej.

Sejmowa większość odrzuciła poprawkę, która wykreślała z ustawy refundacyjnej zapisy nakładające na aptekarzy odpowiedzialność finansową za realizację recept zawierających błędy popełnione np. przez lekarzy. Był to główny postulat Naczelnej Rady Aptekarskiej. (PAP)

stk/ eaw/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)