Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PSL nadal za swoją propozycją dotyczącą kursu walut NBP przy kredytach

0
Podziel się:

#
Dochodzą opinie nt. projektów
#

# Dochodzą opinie nt. projektów #

15.07. Warszawa (PAP) - Ludowcy podtrzymują zawartą w ich projekcie nowelizacji prawa bankowego propozycję, zgodnie z którą kredytobiorcy zadłużeni w walutach mogliby spłacać raty np. po średnim kursie NBP - poinformował w piątek PAP poseł PSL Wiesław Rygiel.

"Przedwcześnie odtrąbiono zamknięcie dyskusji na ten temat. Ona jeszcze trwa, będziemy debatować. Jesteśmy przekonani, że pomysł związany z zastosowaniem średniego kursu NBP w przypadku kredytów walutowych jest dobry, a Rada Legislacyjna potwierdziła jego poprawność i zgodność z Konstytucją" - powiedział PAP Rygiel po piątkowym posiedzeniu podkomisji ds. instytucji finansowych. "Usiłujemy przekonać PO, że to dobra propozycja" - dodał.

We wtorek wiceminister gospodarki Mieczysław Kasprzak poinformował dziennikarzy, że PSL na razie zrezygnowało z tego pomysłu, bo "nie czas na negocjacje, na prowadzenie analiz konstytucyjności". Zastrzegł, że jego zdaniem idea jest zgodna z konstytucją i w przyszłości trzeba będzie takie rozwiązanie wprowadzić.

Wkrótce potem poseł Sławomir Neumann z PO potwierdził, że oba kluby porozumiały się w sprawie projektu ustawy dotyczącej spreadów walutowych, a ludowcy odstępują od postulatu wprowadzenia możliwości spłaty kredytu według średniego kursu NBP, co krytykowała PO. Neumann zapowiedział, że koalicjanci przygotują jeden wspólny projekt. Zakłada on możliwość spłaty w walucie, w której ma się kredyt, bez dodatkowych opłat i prowizji.

Na piątkowe posiedzenie podkomisji ds. instytucji finansowych, która rozpoczęła prace nad poselskimi (PO, PSL, SLD i poprawkami PiS) projektami dotyczącymi spreadów walutowych (różnicy w kupnie i sprzedaży walut stosowanych przez banki przy udzielaniu i spłacie kredytów walutowych - PAP), Rygiel zaprezentował opinię Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów.

Poseł powiedział, że Rada uznaje, iż propozycja PSL jest zgodna z konstytucją, zmierza ku odpowiedniemu wyważeniu interesów stron stosunków kredytowych, w związku z tym warto się nad nimi pochylić.

"Przedstawiony projekt trafnie ujmuje zagadnienia ochrony konsumentów - kredytobiorców w przypadku tzw. pułapki spreadowej (...) Klienci nadal skazani są na ponoszenie nadmiernych kosztów przy płatności comiesięcznych rat kredytowych" - napisano w opinii do projektu autorstwa Ministerstwa Gospodarki (projekt PSL jest identyczny - PAP). "Generalnie Rada Legislacyjna ocenia pozytywnie zamysł (...) projektodawcy" - podsumowano w opinii.

Piątkowe posiedzenie podkomisji sprowadziło się do luźnej dyskusji dotyczącej problemu spreadów. Merytorycznych decyzji nie podjęto.

Szef Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz poinformował, że kredyty denominowane w walutach były udzielane bogatszym klientom, na bardziej restrykcyjnych warunkach i dziś są dwa razy lepiej obsługiwane niż kredyty złotowe.

Ostrzegł, że jeżeli zostanie ustanowione prawo działające wstecz, nie będzie można ocenić stanu żadnej instytucji finansowej. "Na własne życzenie urządzimy sobie sytuację, gdzie wszyscy będą musieli powiedzieć: nie wiemy, co się w tych instytucjach (...) tak naprawdę dzieje" - powiedział. Pietraszkiewicz podkreślił, że bankowość jest największym płatnikiem podatku dochodowego i jest "dumna z tego, że może służyć gospodarce w czasach kryzysu".

Jarosław Stawiarski z PiS nazwał Pietraszkiewicza "Reytanem - obrońcą bankowości polskiej", wskazując przy tym, że wszyscy wiedzą, iż banki nie są bez winy. Zaznaczył, że usługi bankowe w Polsce należą do najdroższych w Europie, a spready są "lichwiarskie".

Projekt nowelizacji ustawy o kredycie konsumenckim autorstwa PO przewiduje, że każdy klient, który posiada kredyt hipoteczny w walucie, miałby możliwość spłacania miesięcznych rat kredytu bezpośrednio w kasie banku, w walucie, w której ma kredyt. Bank nie mógłby żądać w takim przypadku dodatkowych opłat czy prowizji, ani aneksów do umowy, jak to się dzieje obecnie.

Podobnie jak w przypadku propozycji PO, opracowany przez PSL projekt zmian w prawie bankowym przewiduje, by kredytobiorca mógł płacić ratę bezpośrednio w walucie. Mógłby jednak wybrać spłatę raty w złotych - po kursie średnim NBP lub średnim obowiązującym w danym banku. Zmiany miałyby objąć nowe kredyty oraz umowy kredytowe już zawarte, w części niespłaconej do dnia wejścia w życie ustawy.

Zgodnie z przygotowanymi przez PiS poprawkami zadłużeni we frankach szwajcarskich mieliby możliwość wielokrotnego przewalutowania kredytów na dolara, euro, funta, złotego, po pobraniu maksymalnej opłaty 100 zł, z marżą kredytu jak w dotychczasowej walucie. Przewalutowanie byłoby możliwe raz na 6 miesięcy, a bank nie mógłby odmówić klientowi.

Drugi pomysł PiS polega na wprowadzeniu nowego produktu bankowego - "kredytu z +korytarzem walutowym+". Po przekroczeniu przez franka szwajcarskiego kursu określonego, jako górny lub dolny "w korytarzu walutowym" (+/- 50 gr wobec kursu z dnia zawarcia umowy kredytowej), kredyt byłby przeliczany na złote. Do przeliczenia stosowałoby się kurs stanowiący średnią arytmetyczną kursu z dnia zawarcia umowy kredytu i kursów odpowiadających dolnej albo górnej granicy korytarza.

Inna propozycja PiS przewiduje określenie, by kurs waluty, po jakim bank przyjmuje spłatę raty kredytowej nie mógłby być wyższy o 3 proc. od średniego kursu, po jakim bank kupował waluty w ostatnich trzech dniach.

Z kolei SLD chce nakazać bankom obowiązek wpisywania do umów kredytowych wysokości maksymalnej stawki spreadu. Wcześniej Sojusz rozważał, czy określić w ustawie maksymalne widełki spreadu - w wysokości 10 proc., ale zrezygnował z tego pomysłu.

Przewodniczący podkomisji Sławomir Neumann (PO) powiedział, że w przyszłym tygodniu projekty zostaną skompilowane w jeden druk, a w poniedziałek 25 lipca podkomisja rozpatrzy merytorycznie pozycje i przedstawi swoje sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych.

Zdaniem analityka z Open Finance Marcina Krasonia, największe szanse na wejście w życie ma pomysł PO i PSL, dotyczący możliwości bezpośredniej spłaty kredytu w walucie.

Jego zdaniem rezygnacja np. z 7,5-proc. spreadu oznaczałaby dla kredytobiorcy - w przypadku kredytu na 300 tys. zł zaciągniętego latem 2008 roku - oszczędność 60-65 zł miesięcznie. "Kij ten ma jednak dwa końce. Możliwe, że wzrosłyby wówczas spready w kantorach, a banki wprowadziłyby dodatkowe opłaty, by odzyskać przychody, których ich pozbawiono" - ocenia Krasoń.

Krytyczna wobec projektów jest PKPP Lewiatan. Organizacja uważa, że stanowią one niebezpieczny precedens, bo pozwalają, aby prawo działało z mocą wsteczną. Odnoszą się, bowiem do umów zawartych jeszcze przed dniem wejścia w życie ustawy, jeżeli nie nastąpiła spłata całego kredytu. To, według pracodawców, może naruszać konstytucyjną zasadę ochrony praw nabytych.

"Ponadto wprowadzany w projektach 14-dniowe (PO i SLD - PAP) i 30-dniowe (PSL - PAP) vacatio legis, przy uwzględnieniu utraty przez banki nabytych praw, wynikających z legalnie zawartych umów kredytowych, należy ocenić jako zbyt krótki" - zwraca uwagę ekspert PKPP Lewiatan Bartosz Wyżykowski. (PAP)

mmu/ amac/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)