Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PSL pisze m.in. do UOKiK o zajęcie się sprawą kredytów we frankach

0
Podziel się:

PSL pisze pisma m.in. do Komisji Nadzoru Finansowego i UOKiK, by zajęły się
sprawą osób mających kredyty we frankach szwajcarskich, które - przez wzrost kursu franka - są w
trudnej sytuacji. Ludowcy apelują do banków o renegocjowanie z klientami takich kredytów.

PSL pisze pisma m.in. do Komisji Nadzoru Finansowego i UOKiK, by zajęły się sprawą osób mających kredyty we frankach szwajcarskich, które - przez wzrost kursu franka - są w trudnej sytuacji. Ludowcy apelują do banków o renegocjowanie z klientami takich kredytów.

Szef klubu PSL Jan Bury podkreślił na czwartkowej konferencji w Sejmie, że PSL skieruje w najbliższych dniach pisma do Komisji Nadzoru Finansowego i Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. "Skierujemy także pisma do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o rzetelne przeanalizowanie, zbadanie i zajęcie się sprawą ponownie" - zaznaczył.

Według PSL - jak wyjaśnił - banki powinny na nowo uregulować umowy kredytowe na lepszych dla klientów warunkach. "Zdajemy sobie sprawę, że to będzie kosztować, ale nie może być tak, że to będzie kosztować tylko jedną stronę" - przekonywał.

Szef klubu ludowców tłumaczył, że apel nie jest "skierowany przeciwko bankom, ale na rzecz klientów", którzy często nie mieli informacji o konsekwencjach, jakie może rodzić zawieranie kredytu we frankach.

Jego zdaniem klient nieposiadający zdolności kredytowej, idąc do banku często miał do czynienia z urzędnikami bankowymi, którzy działali jak "wilk z Wall Street" (w nawiązaniu do wyświetlanego obecnie filmu o maklerze giełdowym żerującym na naiwności inwestorów). Według Burego urzędnicy mówili nieraz klientowi: "jeśli, kochany kliencie, nie masz zdolności w złotówkach, to może przeliczymy ją we frankach". "I okazywało się, że często klient taką zdolność uzyskiwał" - dodał polityk.

Bury podkreślił, że zarówno urzędnik bankowy, jak i klient działali w swoim dobrze pojętym interesie, ale dzisiaj "problem mają głównie konsumenci".

Polityk napisał w apelu wysłanym w środę PAP, że ludowcy "wzywają i apelują o podjęcie szybkiego i sprawnego procesu negocjacyjnego pomiędzy bankami a klientami, tak aby na nowo uregulować zobowiązanie kredytowe na korzystniejszych dla klientów warunkach". "W obliczu skali problemu także banki powinny wykazać się społeczną odpowiedzialnością i podjąć rokowania z osobami posiadającymi zobowiązania w szwajcarskiej walucie" - argumentował.

W poniedziałek przed krakowskim sądem rozpoczął się proces kredytobiorcy przeciwko bankowi o stwierdzenie nieważności umowy kredytowej na mieszkanie we frankach szwajcarskich.

W pozwie Tomasz Sadlik podnosi, że nie został prawidłowo poinformowany o ryzyku walutowym i wniósł o stwierdzenie nieważności umowy kredytowej, zasądzenie od pozwanego banku kosztów sądowych oraz wstrzymanie prowadzenia egzekucji bankowej z nieruchomości objętej kredytem i innych składników majątkowych do czasu zakończenia postępowania sądowego.

Po informacjach o wniesieniu pozwu rzecznik Raiffeisen Bank Polska Marcin Jedliński informował PAP, powołując się na tajemnicę bankową, że wszyscy klienci, którzy mieli zamiar skorzystać i korzystali z kredytów walutowych, byli informowani przez bank o ryzyku walutowym, co znajduje potwierdzenie w dokumentacji kredytowej, a ostateczną decyzję o wyborze rodzaju kredytu i jego waluty zawsze podejmował klient. (PAP)

gł/ son/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)