Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PSL szuka pomocy w MF i TK w związku o ogromną karą

0
Podziel się:

PSL zwróciło się do ministra finansów o rozłożenie na raty około
18-milionowej kary, jaką w sierpniu tego roku zasądził do zapłacenia partii warszawski sąd
apelacyjny. Ludowcy chcą spłacać należność Skarbowi Państwa przez 10 lat. Zwrócili się też do
Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie przepisów ordynacji wyborczej, w oparciu o które wymierzono im
karę.

PSL zwróciło się do ministra finansów o rozłożenie na raty około 18-milionowej kary, jaką w sierpniu tego roku zasądził do zapłacenia partii warszawski sąd apelacyjny. Ludowcy chcą spłacać należność Skarbowi Państwa przez 10 lat. Zwrócili się też do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie przepisów ordynacji wyborczej, w oparciu o które wymierzono im karę.

Sprawa to pokłosie błędu, jaki ugrupowanie popełniło w czasie kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi w 2001 roku. Komitet wyborczy PSL zebrał wówczas na potrzeby kampanii 9,4 mln zł; jednak środki były gromadzone nie na specjalnym koncie wyborczym, a na rachunku partyjnym.

W związku z tym błędem PKW odrzuciła w 2001 r. sprawozdanie komitetu wyborczego Stronnictwa. Komisja zwróciła się też do sądu o orzeczenie przepadku na rzecz Skarbu Państwa pieniędzy pozyskanych z naruszeniem przepisów ordynacji wyborczej.

W sierpniu tego roku warszawski sąd apelacyjny zasądził od PSL na rzecz Skarbu Państwa prawie 9,5 mln zł. Od kwoty tej od kwietnia 2002 roku naliczane są odsetki. Obecnie ludowcy mają już około 18 mln zł długu w stosunku do Skarbu Państwa.

Ludowcy zamieścili w piątek na swojej stronie internetowej pismo, które dzień wcześniej skierowali do ministra Jacka Rostowskiego. Proszą go o rozłożenie należności na raty; chcą ją spłacać ratalnie co kwartał przez najbliższe 10 lat. "Z panem ministrem Rostowskim nie zamierzam w tej sprawie rozmawiać, ponieważ jest to sprawa urzędowa, a nie osobista, czy prywatna. Pan minister otrzymał w tej sprawie pismo i oczekujemy na pisemną odpowiedź" - podkreślił szef PSL Waldemar Pawlak w rozmowie z PAP.

Ludowcy zaznaczyli w piśmie do ministra, że za rozłożeniem na raty przemawiają "szczególnie ważne" względy gospodarcze, społeczne, a także interes Skarbu Państwa. Podkreślili, że nie są w tej chwili w stanie spłacić całej należności.

"Wyegzekwowanie od PSL całej należności wraz z odsetkami oznaczałoby pozbawienie Stronnictwa możliwości prowadzenia działalności statutowej, a zatem również realizacji określonej konstytucją roli społecznej" - napisali w liście do ministra finansów politycy PSL.

Stronnictwo poinformowało również w piśmie, że pod koniec listopada złożyło do Trybunału Konstytucyjnego skargę, w której politycy PSL wskazują na - ich zdaniem - szereg naruszeń ustawy zasadniczej przez przepisy ordynacji wyborczej do Sejmu.

Podstawą niekorzystnego dla PSL orzeczenia sądu był 127 art. tej ustawy, który mówi, że korzyści majątkowe przyjęte przez komitet wyborczy z naruszeniem przepisów przepadają na rzecz Skarbu Państwa.

Pawlak tłumaczył, że w tym przypadku zakwestionować należy nieproporcjonalność kary do przewinienia. "Z powodu tak błahego uchybienia PSL nie uzyskał około 57 mln zł, bo przez 4 lata nie korzystał z dotacji, a dodatkowo teraz ta sankcja jest zupełnie nieproporcjonalna" - oświadczył szef Stronnictwa.

Szef klubu PSL, jednocześnie skarbnik NKW PSL Stanisław Żelichowski mówił po sierpniowym wyroku sądu apelacyjnego, że środki na kampanię w 2001 r. zostały zebrane wśród ówczesnych kandydatów i zwolenników Stronnictwa.

Po tym orzeczeniu pierwszy Urząd Skarbowy w Warszawie wszczął postępowanie egzekucyjne zasądzonej kwoty. Stronnictwo zwróciło się jednak o jego wstrzymanie do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał Konstytucyjny. Jednak dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie 7 grudnia odmówił partii. Pismo do ministra finansów to odwołanie od tej decyzji.

Według Pawlaka, sprawa wymierzenia jego ugrupowaniu tak dużej kary za takie przewinienie świadczy o tym, jak kruche są podstawy demokracji w Polsce. W jego ocenie, sąd "represyjnymi działaniami niszczy środowisko polityczne".

"Sąd apelacyjny podszedł do sprawy w sposób bardzo formalny i represyjny uznając, że konieczne jest zapłacenie wszystkich środków wydanych na kampanię w 2001 roku do Skarbu Państwa jeszcze raz w całości plus odsetki, co daje kwotę około 18 mln zł" - mówił szef Stronnictwa.

Biuro Prasowe resortu gospodarki potwierdziło PAP, że otrzymało od Stronnictwa pismo. Minister ma je przeanalizować.(PAP)

stk/ la/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)