Kolejnym polskim eurodeputowanym będzie osoba, która w czerwcowych eurowyborach uzyskałaby mandat, gdyby wybierano wtedy 51, a nie 50 posłów do Parlamentu Europejskiego - takie rozwiązanie wynika z projekt ustawy, który w środę w Sejmie złożył klub PSL.
W związku z wejściem w życie Traktatu Lizbońskiego 1 grudnia, Polsce przysługuje 51 miejsc w Parlamencie Europejskim. Jednak czerwcowe eurowybory odbyły się jeszcze według starych reguł i Polacy wybrali 50 europosłów.
We wtorek marszałek Sejmu Bronisław Komorowski powiedział, że dodatkowy mandat dla polskiego eurodeputowanego przypadnie najprawdopodobniej kandydatowi z listy PSL w województwie lubelskim. W czerwcowych wyborach do PE na liście PSL w Lublinie najwięcej - nieco ponad 11,5 tys. - głosów otrzymał obecny poseł ludowców Edward Wojtas.
Komorowski poinformował wówczas, że przekaże klubom do konsultacji projekt, który będzie regulował sprawę obsadzenia 51. mandatu.
Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział w środę PAP, że projekt złożony w środę w Sejmie został opracowany na podstawie projektu marszałka, a także propozycji, która powstała wcześniej w klubie - sprowadza się to do tego, że mandat przypadnie osobie, która uzyskałaby go, gdyby w czerwcowych wyborach wybierano 51, a nie 50 europosłów.(PAP)
joko/ mok/ jbr/