TASS) - Przebywający w środę z wizytą w Szwecji premier Rosji Władimir Putin wyraził po raz kolejny zaniepokojenie rozszerzeniem NATO i ponownie skrytykował użycie siły w Libii. Odpowiedział wymijająco na pytanie o prezydenturę.
"Rozszerzenie infrastruktury NATO w stronę naszych granic niewątpliwie wywołuje zaniepokojenie Rosji" - oświadczył Putin, odpowiadając na pytanie szwedzkiego dziennikarza na konferencji prasowej po spotkaniu premierem Szwecji Fredrikiem Reinfeldtem.
"NATO jest przede wszystkim blokiem militarno-politycznym" - powiedział i dodał, że każdy kraj przy zbliżaniu się infrastruktury wojskowej do swych granic powinien zareagować we właściwy sposób. Agencja Reuters przypomina, że NATO przyjęło już trzy poradzieckie państwa bałtyckie i byłych członków Układu Warszawskiego, w tym Polskę, a Rosję niepokoi możliwość dalszej ekspansji Sojuszu na Ukrainę i Gruzję. Jest też zaniepokojona planami USA i NATO dotyczącymi budowy tarczy antyrakietowej.
Premier Rosji po raz kolejny nawiązał też do sytuacji w Libii, mówiąc, że konsternację wywołuje w nim łatwość, z jaką podejmowane są decyzje o bombardowaniu Libii. Dzień wcześniej Putin, który był z wizytą w Kopenhadze, skrytykował koalicję zachodnią pod dowództwem NATO za działania w Libii, podkreślając, że siły zachodnie nie mają mandatu do zabicia Kadafiego.
Na pytanie szwedzkiego dziennikarza, kiedy stanie się jasne, czy będzie się ubiegał o prezydenturę, Putin odpowiedział, że na razie jest za wcześnie, by mówić o udziale w wyborach w roku 2012, lecz obiecał, że dziennikarzy ucieszy jego decyzja.
"Jest za wcześnie o tym mówić; gdy przyjdzie pora, podejmiemy właściwą decyzję. Spodoba się wam, będziecie zadowoleni" - powiedział Putin, wywołując śmiech dziennikarzy.(PAP)
mmp/ mc/
8864201 8863783 8863711 8863615 arch.