Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

R.Kalisz i eksperci Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka: apel ws. Węgier

0
Podziel się:

#
Zmieniamy tytuł depeszy oraz jej lead
#

# Zmieniamy tytuł depeszy oraz jej lead #

05.01. Warszawa (PAP) - Dr Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka zaapelował do MSZ o wyrażenie solidarności z węgierską opozycją. Szef komisji sprawiedliwości i praw człowieka Ryszard Kalisz (SLD) ma nadzieję, że rząd wystąpi ze stanowczą notą w związku z sytuacją na Węgrzech.

Kalisz i eksperci Fundacji wystąpili w czwartek na wspólnej konferencji prasowej zorganizowanej przez sejmową komisję sprawiedliwości i praw człowieka.

Zdaniem dr. Adama Bodnara od momentu przejęcia władzy na Węgrzech przez Fidesz w kraju tym trwa proces stopniowego rozmontowywania demokracji, który - jak mówił - jest nazywany w prasie międzynarodowej jako "konstytucyjny zamach stanu".

Kalisz podkreślił, że swoje niezadowolenie w związku z tym zamanifestował np. ambasador USA na Węgrzech, który na znak protestu nie wziął udziału w uroczystościach wejścia w życie nowej konstytucji węgierskiej.

"Stanowczo zareagowała Francja, również Komisja Europejska, przewodniczący Manuel Barroso. A polski rząd milczy" - mówił Kalisz. "Polski rząd (...) nie interesuje się tym konstytucyjnym zamachem stanu, jak to określił +Times+, i jest to niezrozumiałe dla polskiego społeczeństwa" - dodał.

Bodnar podkreślił, że jego zdaniem Fidesz korzystając z dwóch trzecich głosów w parlamencie, doprowadził do zmian zmierzających do stworzenia systemu autorytarnego - polegało to m.in. na ograniczeniu kompetencji Trybunału Konstytucyjnego na Węgrzech czy stworzeniu nowej instytucji Rady ds. Mediów.

Bodnar przypomniał, że członkostwo każdego państwa w UE zależy od spełnienia podstawowych wartości, takich jak: wolność, praworządność, ochrona praw człowieka i demokracja. "Naszym zdaniem Węgry tych kryteriów aktualnie nie spełniają, co powinno powodować wszczęcie procedury zawieszenia w wykonywaniu prawa głosu w Radzie Europejskiej" - zaznaczył. Skutkowałoby to - jak mówił - koniecznością tłumaczenia się przez Węgry z sytuacji wewnątrz kraju.

"Oczekujemy, że polski MSZ (...) okaże gest solidarności, ponieważ nasi koledzy, w tym także współpracownicy z organizacji pozarządowych z Węgier, opozycja węgierska, z pewnością tego oczekują i wierzą w to, że międzynarodowa presja jest tym, co może doprowadzić do jakichkolwiek zmian na Węgrzech" - mówił.

MSZ nie komentuje tej sprawy.

Według Karoliny Wigury z tygodnika internetowego Kulturaliberalna.pl system polityczny na Węgrzech stacza się z demokratyzacji do autorytaryzmu. "My wierzymy, że na Węgrzech właśnie taki proces się odbywa i dlatego uważamy, że tej sytuacji nie wolno lekceważyć, nie wolno przeoczyć" - mówiła.

Podkreśliła, że warto o tym mówić głośniej w sytuacji, kiedy wolność i swobody obywatelskie na Węgrzech nie są respektowane.

W środę posłowie SLD skierowali interpelację do premiera Donalda Tuska, w której apelowali o reakcję na naruszanie przez Węgry - ich zdaniem - "podstawowych standardów demokracji Rady Europy czy OBWE".

W poniedziałek wieczorem w Budapeszcie odbyła się demonstracja, która - zdaniem obserwatorów - zgromadziła nawet 100 tys. osób manifestujących przeciwko nowej konstytucji. Wiec protestacyjny zorganizowały partie opozycyjne i organizacje obywatelskie. Centroprawicowy Fidesz, na którego czele stoi premier Viktor Orban, zdobył dwie trzecie głosów w wyborach parlamentarnych w 2010 roku i przeforsował wiele ustaw, wywołując zarówno w kraju, jak i za granicą oskarżenia, że podważa zasady mechanizmów wzajemnej kontroli władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej. (PAP)

joko/ eaw/ par/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)