Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Radom: Debata liderów list do PE z okręgu mazowieckiego

0
Podziel się:

Liderzy list w wyborach do Parlamentu
Europejskiego z okręgu mazowieckiego uczestniczyli w środę
wieczorem w debacie zorganizowanej w auli Wyższej Szkole Handlowej
w Radomiu.

Liderzy list w wyborach do Parlamentu Europejskiego z okręgu mazowieckiego uczestniczyli w środę wieczorem w debacie zorganizowanej w auli Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu.

Kandydaci na europosłów odpowiadali najpierw na dwa wylosowane pytania, które miały wykazać ich znajomość problematyki unijnej.

Otwierający mazowiecka listę PSL Jarosław Kalinowski zapytany został o pozycję Polski w UE. "Jeśli sami siebie nie będziemy szanować, to trudno wymagać, żeby ktoś nas szanował i żebyśmy swoją pozycję budowali. Jeżeli nadal premier i prezydent będą się bili o samolot i krzesła, to do niczego dobrego to nie doprowadzi" - skomentował Kalinowski.

Dariusz Grabowski, lider regionalnej listy KW Libertas, miał ocenić działania UE na rzecz Ukrainy i Białorusi. Według niego Unia "odwraca się od Ukrainy i spycha ją w objęcia Rosji". "Zamiast zadeklarować jasną perspektywę wejścia Ukrainy do UE, Unia powiedziała: pakiet wschodni, parę groszy dla całego regionu i postawiła na Ukrainie krzyżyk" - stwierdził Grabowski. Z kolei według lidera regionalnej listy SLD-UP Marka Wikińskiego, partnerem zarówno Polski jak i UE powinna być także Rosja.

Wikiński pytany, czy gdy zostanie europosłem, będzie głosował na Jerzego Buzka jako kandydata na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego - powiedział, iż "jest przekonany, że każdy z biorących udział w debacie, zagłosowałby za kandydaturą Polaka". "Platforma Obywatelska mami polskie społeczeństwo. Stawia sprawę w ten sposób, że tylko głosowanie na PO będzie powodować, że deputowani będą głosowali za Polakiem na najważniejsze stanowiska w UE. To jest nieprawda" - stwierdził Wikiński.

Organizatorzy debaty postanowili też sprawdzić, jak kandydaci na eurodeputowanych radzą sobie z językami obcymi. Musieli oni odpowiedzieć na jedno pytanie w podanym wcześniej w ankiecie języku obcym. Większość z nich wybrała język angielski lub rosyjski. Na pytanie w języku hiszpańskim odpowiadał jedynie kandydat nr 1 Samoobrony Bogdan Socha. W drugiej części debaty pytania zadawała publiczność.

Adama Bielana, lidera listy PiS na Mazowszu pytano m.in. o to, dlaczego startuje z okręgu mazowieckiego, a - jako obecny wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego - nie ma żadnego biura poselskiego na Mazowszu. "Moje biuro mieści się w Warszawie, ale jeśli zostanę wybrany to otworzę biura we wszystkich dawnych miastach wojewódzkich na Mazowszu" - zadeklarował Bielan.

Kandydaci zgodnie podkreślali, że w czerwcowych wyborach niezwykle ważna jest frekwencja. O pójście do urn apelował m.in. lider listy PO Jacek Kozłowski "Idźcie głosować, nawet - jeśli będziecie głosować na inne ugrupowania niż Platforma Obywatelska" - mówił.

Według Ryszarda Wijasa, przedstawiciela komitetu wyborczego Porozumienie dla Przyszłości - Centrolewica (PD+SDPL+Zieloni 2004), jednym z ważniejszych zadań stojących przed posłami PE jest walka z bezrobociem. Katarzyna Śniadecka (Polska Partia Pracy) podkreślała, że w parlamencie europejskim będzie walczyć o równouprawnienie kobiet, m.in. pod względem zarobków, a Marian Piłka (Prawica Rzeczypospolitej)
- o szeroko pojęte prawo do życia. Waldemar Rajca (UPR)
przestrzegał przed wejściem Polski do strefy euro, bo według niego, to "waluta polityczna, a nie rynkowa".

Organizatorami debaty była Wyższa Szkoła Handlowa w Radomiu oraz "Gazeta Wyborcza" i telewizja kablowa "Dami". (PAP)

ilp/saw/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)