O udział w eurowyborach 7 czerwca zaapelowała minister zdrowia Ewa Kopacz podczas poniedziałkowej konwencji wyborczej PO w Radomiu. Skrytykowała też PiS za prowadzenie "polityki strachu".
Kopacz, wiceprzewodnicząca zarządu PO na Mazowszu, poprowadziła konwencję podczas której prezentowali się kandydaci Platformy do Parlamentu Europejskiego z okręgu mazowieckiego. Pierwsze miejsce na liście w tym okręgu zajmuje Jacek Kozłowski, dotychczas wojewoda mazowiecki.
Minister zdrowia apelowała o uczestnictwo w wyborach i oddanie głosu na PO. "7 czerwca powiemy +tak+ dla takich krajów jak Polska - z dostępem do nowoczesnych metod leczenia, do nauki, do wielu dziedzin przemysłu. Ta Europa może być tylko Europą jednej prędkości. To jest szansa dla krajów, które nie są tak zamożne jak kraje starej Europy, ale rozwijają się szybko dzięki swojemu zaangażowaniu, dzięki merytorycznej pracy" - przekonywała minister zdrowia.
Kopacz skrytykowała działaczy Prawa i Sprawiedliwości za "politykę strachu, którą prezentują każdego dnia". "Straszą kryzysem, straszą inflacją, straszą bezrobociem, straszą Niemcami. Ale z tym nie trafią do mieszkańców Radomia i Mazowsza, którzy już nie raz w historii udowodnili, że się nie boją" - powiedziała.
Według goszczącego na konwencji marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego pięć lat członkostwa Polski w UE to "okres gigantycznej edukacji i nawrócenia się eurosceptyków na euroentuzjazm". Marszałek podkreślał, że w obecnej kampanii wyborczej partie "nie straszą już Unią Europejską". "Nie ma ani jednej partii politycznej, która by mówiła: "wycofajmy się z UE, nie sięgajmy po pieniądze unijne, nie idźmy do wyborów" - stwierdził Komorowski. (PAP)
ilp/ ura/ bk/
