Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Radom: Oddział chirurgiczny szpitala zostanie zamknięty

0
Podziel się:

(dochodzi inf. o fiasku wtorkowych rozmów z lekarzami)

(dochodzi inf. o fiasku wtorkowych rozmów z lekarzami)

11.3.Radom (PAP) - Oddział chirurgiczny, a następnie pulmonologiczny i onkologiczny w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Radomiu zostaną zamknięte, jeśli lekarze nie podpiszą klauzuli opt-out. Wtorkowe rozmowy z lekarzami zakończyły się fiaskiem.

Dyrektor WSS Luiza Staszewska na wtorkowym nadzwyczajnym posiedzeniu rady społecznej szpitala wystąpiła z wnioskiem o zawieszenie na okres do końca marca br. działalności trzech oddziałów: chirurgicznego, pulmonologicznego oraz onkologicznego. Członkowie rady zaopiniowali jednak ten projekt negatywnie.

Staszewska powiedziała PAP, że znalazła się w bardzo trudnej sytuacji: z jednej strony lekarze nie chcą podpisać klauzuli opt- out, z drugiej rada negatywnie opiniuje kwestię zamknięcia oddziałów. "Muszę podjąć decyzję o zamknięciu oddziałów. Nie mogę przyjmować do szpitala kolejnych pacjentów i narażać ich na to, że nie będzie miał kto ich leczyć" - powiedziała.

Dodała, że o sprawie powiadomiła już wojewodę mazowieckiego, który jest zobowiązany do zapewnienia opieki zdrowotnej mieszkańcom Mazowsza.

We wtorek wstrzymane zostały przyjęcia na trzy newralgiczne oddziały. Dyrekcja zastanawia się, co zrobić z pacjentami już przebywającymi w szpitalu, np. z 35 chorymi podłączonymi do tlenu na oddziale płucnym. "Trzeba by ich przewieźć do innych placówek na Mazowszu, np. na oddział płucny w Otwocku" - powiedziała Staszewska.

Lekarze z WSS odrzucili propozycję wypłaty dodatku nocnego w zamian za podpisanie klauzuli opt-out. "Dodatek ten miał polegać na tym, że np. lekarze z drugim stopniem specjalizacji otrzymywaliby za pracę w nocy dodatkowo 37,60 zł. Miesięcznie, za średnio 6 dyżurów - byłoby to 225,6 zł" - wyjaśniła Staszewska.

Według szefa mazowieckiego zespołu negocjacyjnego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Juliana Wróbla, propozycja dyrekcji jest niekorzystna dla lekarzy, którzy woleliby mieć płacone za dzień wolny po dyżurze. "Propozycja dyrekcji rekompensuje nam tylko w 20 proc. straty wynikającej z niekorzystnego liczenia godzin" - wyjaśnił.

Wróbel tłumaczył, że lekarze wypracowali już trzymiesięczną normę, czyli 624 godziny pracy. Oznacza to, że do szpitala do końca miesiąca przychodzić nie mogą, bo nie podpisali klauzuli opt- out, czyli zgody na pracę ponad 48 godzin tygodniowo. Z dnia na dzień ubywa więc chirurgów, anestezjologów i lekarzy innych specjalności.

"Nowelizacja ustawy o ZOZ-ach z czerwca ub. roku wprowadziła zamęt w liczeniu norm czasowych pracy lekarzy. Przyjęty schemat liczenia godzin powoduje, że medycy nie mają płacone - tak jak wcześniej - za dzień po dyżurze" - wyjaśnił Wróbel.

Podobna sytuacja, jak w WSS, jest w drugim radomskim szpitalu specjalistycznym. Tam także rozważane jest zawieszanie trzech oddziałów: urologii, ginekologii z położnictwem oraz neonatologii. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w środę na posiedzeniu rady społecznej tego szpitala.

Szef RSS Andrzej Pawluczyk powiedział we wtorek PAP, że dyrekcja robi wszystko, by zabezpieczyć obsadę lekarską na oddziałach do końca miesiąca, aby nie trzeba było zawieszać żadnego z nich. "Na razie nie ma groźby, że w tym tygodniu trzeba będzie zamknąć któryś z oddziałów - zapewnił Pawluczyk.(PAP)

ilp/ bno/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)