Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Radom: PO pyta, kto zapłaci za pelargonie wokół pomnika L. Kaczyńskiego

0
Podziel się:

Przedstawiciele radomskiej PO zapytali w piątek wywodzącego się z PiS
prezydenta miasta, kto zapłaci za mniej więcej tysiąc czerwonych pelargonii, które tego dnia
posadzono wokół pomnika Lecha i Marii Kaczyńskich. Pomnik ma być odsłonięty w Radomiu we wtorek.

Przedstawiciele radomskiej PO zapytali w piątek wywodzącego się z PiS prezydenta miasta, kto zapłaci za mniej więcej tysiąc czerwonych pelargonii, które tego dnia posadzono wokół pomnika Lecha i Marii Kaczyńskich. Pomnik ma być odsłonięty w Radomiu we wtorek.

Przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Lecha Kaczyńskiego, poseł PiS Marek Suski przyznał w specjalnym oświadczeniu, że Komitet zwrócił się do władz Radomia o urządzenie zieleni wokół pomnika, ale jak zaznaczył "urządzanie i pielęgnacja zieleni wokół obiektów publicznych jest jednym z zadań gminy".

Poinformował, że komitet poniósł wszelkie koszty związane z zaprojektowaniem pomnika i jego wykonaniem. Dodał, że także koszty organizacji koncertów, które mają towarzyszyć wtorkowemu odsłonięciu pomnika (wystąpi m.in. Jan Pietrzak i Patrycja Markowska) zostaną sfinansowane ze środków pochodzących od darczyńców. Miasto ma natomiast udostępnić organizatorom uroczystości podesty sceniczne, scenę oraz sprzęt nagłaśniający.

Przedstawiciele zespołu prasowego radomskiej Platformy Obywatelskiej zorganizowali briefing przed pomnikiem Lecha i Marii Kaczyńskich, który obwinięty w folię czeka na wtorkowe odsłonięcie. Pomnik postawiony zostanie za pieniądze przekazane przez zwolenników PiS.

Mateusz Tyczyński i Konrad Frysztak z zespołu medialnego PO za pośrednictwem mediów pytali władze miasta, kto sfinansował i wykonał prace przy przygotowaniu, porządkowaniu i ozdabianiu terenu wokół pomnika kwiatami.

Pytanie to dziennikarze zadali następnie nadzorującemu prace przy sadzeniu kwiatów szefowi Zakładu Usług Komunalnych Andrzejowi Kielskiemu. "To już jest zapłacone, bo to jest w budżecie tegorocznym ZUK-u. Zrezygnowałem z ukwiecenia innych rabat w mieście na koszt tego przy pomniku. I o tym, co mam wykonać, to ja decyduję" - powiedział Kielski dziennikarzom. Dodał, że "według wzorców, którymi on kieruje się w życiu" Lech Kaczyński zasługuje na takie otoczenie pomnika.

Kielski, mimo ponawianych przez dziennikarzy pytań, nie chciał zdradzić, ile pieniędzy miasto przeznaczyło na zagospodarowanie terenu wokół pomnika.

W trakcie rozmowy z dziennikarzami doszło do incydentu. Szef ZUK-u najpierw utrudniał reporterowi jednej z gazet zrobienie zdjęcia, a potem zaatakował jednego z młodych radiowców, nazywając go "skośnookim", a następnie zapowiedział, że "spłaszczy mu nos".

Młodego reportera przeprosił za to wiceprezydent Radomia Igor Marszałkiewicz, który przypadkowo pojawił się koło pomnika. Ponieważ w pobliżu był jeszcze biorący udział we wcześniejszej konferencji PO Frysztak, dziennikarze poprosili go, by bezpośrednio zadał swoje pytania wiceprezydentowi.

Frysztak zapytał wiceprezydenta m.in. o to, czy przypadkowo niedawno w okolicy pomnika pojawiła się nowa kamera monitoringu, czy może chodzi o zabezpieczenie pomnika Lecha Kaczyńskiego w Radomiu przed wandalami, zwłaszcza, że w mieście nie brakuje przeciwników tego monumentu. Marszałkiewicz odpowiedział, że kamery montowane są w mieście systematycznie; wyraził nadzieję, że docelowo system obejmie wszystkie ważne miejsca w Radomiu.

Pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich stanął przy głównej ulicy Radomia, Żeromskiego, w pobliżu gmachu I LO im. M. Kopernika i kościoła Ojców Bernardynów. Ma 2,5 metra wysokości. W zamierzeniu pomysłodawców monument miał być wyższy o około półtora metra, jednak nie wyraził na to zgody konserwator zabytków. Autorem rzeźby jest Andrzej Renes.

Koszt pomnika oszacowano na ponad 200 tys. zł. Od prawie roku w Radomiu prowadzona jest społeczna zbiórka pieniędzy na ten cel. (PAP)

ilp/ son/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)