Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Radomski radny protestuje przeciwko gejom i "Żywej Bibliotece"

0
Podziel się:

Radomski radny PiS Sławomir Adamiec zaprotestował przeciwko realizacji w
Radomiu projektu "Żywa Biblioteka" w ramach, którego odbędą się spotkania m.in. z gejem, ateistą i
Żydem. Radny zażądał od prezydenta Radomia wycofania projektu z planów podlegającej mu placówki
kultury.

Radomski radny PiS Sławomir Adamiec zaprotestował przeciwko realizacji w Radomiu projektu "Żywa Biblioteka" w ramach, którego odbędą się spotkania m.in. z gejem, ateistą i Żydem. Radny zażądał od prezydenta Radomia wycofania projektu z planów podlegającej mu placówki kultury.

Wiceprezydent Radomia Ryszard Fałek, odpowiedzialny m.in. za edukację i kulturę, zażądał wyjaśnień od dyrektorki placówki.

Według Sławomira Adamca, projekt ten to "promocja homoseksualizmu" i "pretekst do propagowania dewiacji". Zdaniem Adamca, "Żywą bibliotekę" wspierają m.in. - jak to określił - "środowiska homoseksualne, które w innych miastach zasłynęły agresywną kampanią promocyjną homoseksualizmu".

"Żywa Biblioteka" to impreza, która odbędzie się w piątek w radomskim Ośrodku Kultury i Sztuki Resursa Obywatelska w ramach III Spotkań z Kulturą Żydowską "Ślad".

Według organizatorów, "Żywa Biblioteka" to projekt, zgodnie z którym udostępnia się lokalnej społeczności - "czytelnikom" "żywy księgozbiór". "Książki" to osoby ze środowisk, które bywają dyskryminowane: ateista, gej, Żyd, księża: protestancki, prawosławny i katolicki oraz zmagający się z nałogiem alkoholik i matka dziecka niepełnosprawnego. Każdy zainteresowany może poznać ich historie, a następnie o nich podyskutować.

"Postawienie na jednej półce" m.in. homoseksualistów, księdza katolickiego i matki niepełnosprawnego dziecka to - zdaniem radnego - "skandal edukacyjny". Dlatego domaga się on od prezydenta Radomia, by nie dopuścił do realizacji tego - jak mówi - "skandalicznego pseudo projektu edukacyjnego". Radny liczy także na wyciągnięcie konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za realizację tego projektu w Radomiu. Podkreśla też, że wcześniej podobne protesty ws. "Żywej Biblioteki" odbyły się w Opolu i Rzeszowie.

Po interwencji Adamca odpowiedzialny m.in. za edukację i kulturę wiceprezydent Radomia Ryszard Fałek zażądał wyjaśnień od dyrektorki placówki, w której odbędzie się "Żywa Biblioteka". Jak powiedział PAP we wtorek, oczekuje do niej odpowiedzi m.in. na pytanie, jaki związek ma ten projekt z odbywającymi się w tym czasie Spotkaniami z Kulturą Żydowską.

Fałek podkreśla, że "nie ma nic przeciwko osobom, które mają inne widzenie świata". Wiceprezydent nie ukrywa jednak, że jego poglądy są zbieżne z poglądami Adamca. "Ja, jako Ryszard Fałek, nie podpisałbym się pod żadnym dokumentem, który by zmierzał do finansowania, wspierania czy promowania takich postaw dewiacyjnych jak homoseksualizm" - podkreślił Fałek.

Wiceprezydent dodał, że nie widzi uzasadnienia, by takie projekty były realizowane w podlegającej miastu, finansowanej przez nie, placówce kultury. "Jestem przeciwny udostępnianiu scen, sal dla osób o takich zachowaniach, jak homoseksualizm" - podkreślił Fałek.

Szefowa Resursy Obywatelskiej Renata Metzger powiedziała PAP, że nie będzie komentować protestu Adamca, bowiem nie zna jego treści. Zaznaczyła, że przygotuje wyjaśnienia dla prezydenta i najpierw przedstawi je jemu, a w następnej kolejności dziennikarzom.

Idea "Żywej Książki" narodziła się w 2000 r. w Danii podczas muzycznego festiwalu Roskilde. Pomysł zyskał dużą popularność i został przeniesiony do kilkunastu innych krajów. Projekt był realizowany także w polskich miastach, m.in. w Warszawie, Gdańsku i Koszalinie.(PAP)

ilp/ abe/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)