Przedstawiciele Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców w piątek po południu przedstawili pełnomocniczce rządu ds. równego traktowania Elżbiecie Radziszewskiej postulaty dotyczące polityki rodzinnej, m.in. praw do urlopów rodzicielskich i wychowawczych, ulg podatkowych.
"Pani minister poparła większość naszych postulatów, a my jesteśmy bardzo zadowoleni z tego spotkania. To nasz kolejny krok w przekonywaniu przedstawicieli rządu, że w obecnej sytuacji demograficznej polityka rodzinna powinna być najważniejszym zadaniem" - powiedziała PAP Karolina Elbanowska ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców. Dodała, że następne planowane spotkanie będzie z minister zdrowia Ewą Kopacz i dotyczyć ma m.in. opieki nad kobietą ciężarną i małymi dziećmi.
"Staramy się przekonywać rząd, że polityka rodzinna to nie to samo co polityka pronatalistyczna (prowadząca do zwiększenia liczby urodzeń), a wydaje nam się, że te dwa pojęcia są często uważane za tożsame. Naszym zdaniem należy zacząć od polityki rodzinnej, a zwiększenie urodzeń będzie jej efektem. Jednak obecnie rodziny z dziećmi czują się w Polsce dyskryminowane" - mówiła Małgorzata Pietrak ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców.
Ze spotkania z rodzicami zadowolona jest także Radziszewska. Jak podkreśliła, większość ich postulatów oraz problemów, z jakim borykają się rodziny wielodzietne, jest jej doskonale znana. "Większość postulatów, które przekazali przedstawiciele stowarzyszenia nie leży w moich kompetencjach, ale na pewno trzeba o nich rozmawiać. Najpierw powinna być dyskusja. Musimy wybrać rzeczy, które są do zrealizowania od razu, inne będzie można zrealizować za rok lub dwa, a część w dalszej perspektywie. Niektóre z nich są kosztowne i będzie można wprowadzić je w życie dopiero, gdy wyjdziemy z kryzysu" - powiedziała PAP Radziszewska.
O części z postulatów - m.in. ulgach podatkowych, progach dochodowych uprawniających do zasiłków, wprowadzeniu karty dużych rodzin, dłuższych urlopach dla rodziców wcześniaków - członkowie Stowarzyszenia rozmawiali już w grudniu ub. roku z minister pracy i polityki społecznej Jolantą Fedak. Stowarzyszenie domaga się także, aby nie odbierać dzieci z domu rodzinnego ze względu na biedę. Podkreśla, że potrzebny jest system wsparcia finansowego i lokalowego dla rodzin przeżywających trudności materialne.
Ustalono, że w MPiPS zostanie powołany specjalny zespół doradczy, do którego zaproszone zostaną organizacje pozarządowe działające na rzecz rodzin, reprezentujące rożne punkty widzenia.
Przedstawiciele stowarzyszenia zwracają także uwagę, że kobiety wychowujące dzieci a nie zatrudnione przed urodzeniem nie mają prawa do urlopu macierzyńskiego i wychowawczego i nie są objęte ubezpieczeniem emerytalnym. Ich zdaniem czas poświęcony na wychowanie dziecka powinien zostać wliczony do stażu pracy.
Rodzice chcą także wprowadzenia dni wolnych na opiekę nad dziećmi proporcjonalnie do liczby dzieci. Obecnie bez względu na liczbę dzieci rodzice mają prawo do dwóch dni wolnych w roku na opiekę nad nimi. Kolejny postulat to liczenie raty kredytu mieszkaniowego jako dochodu ujemnego przy staraniach o uzyskanie świadczeń rodzinnych i innych form wsparcia ze strony państwa. Stowarzyszenie domaga się również dostosowanie programu "Rodzina na swoim" także do potrzeb rodzin, które mają mniejszą zdolnością kredytową, m.in. ze względu na większą liczbę osób w rodzinie. Chcą także, aby dostęp do programu niezależny był od wieku i żeby była możliwość zakupu mieszkań na rynku wtórnym i bez limitu metrażu.
Agata Kwiatkowska (PAP)
akw/ kno/ pz/
