Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Raport o OFE: Poprawna diagnoza, ale niewłaściwe wnioski

0
Podziel się:

- System emerytalny zmierza ku katastrofie - uważają eksperci. Rząd wciąż zdaje się tego nie dostrzegać.

- _ Cały polski system emerytalny jest zły i zmierza ku katastrofie _ - uważają eksperci. Raport o OFE to pokazuje, ale to nie wystarczy. *- _ Rząd nie wyciągnął z niego właściwych wniosków _- dodają. Jakich zmian wymaga system? Oto, co na ten temat sądzą ekonomiści. *

Przedwczoraj ministrowie pracy i finansów zarekomendowali przekazanie do konsultacji społecznychtrzech propozycji zmian w systemie emerytalnym oraz propozycję wypłat emerytur z Otwartych Funduszy Emerytalnych.

Zdaniem autorów tych rekomendacji - bez względu na to, który wariant zostanie wybrany - korzystnie wpłyną one na wysokość emerytur, zapewnią dopływ środków do gospodarki, przyczynią się do obniżenia długu publicznego i zrównoważenia funduszu emerytalnego w ZUS. Mają też doprowadzić do prawdziwej konkurencji między OFE. Niestety zdaniem ekspertów, te optymistyczne prognozy raczej nie mają szans się spełnić.

Genetyczne wady systemuZdaniem Roberta Gwiazdowskiego, prezydenta Centrum im. Adama Smitha, z punktu widzenia statystycznego Kowalskiego nie ma znaczenia, który z zaproponowanych przez rząd wariantów, zostanie wprowadzony w życie. _ - Jak wykazuje rząd, różnice między nimi - pod względem wpływu na wysokość emerytur - są nieznaczne _- ocenił.

Problem - zdaniem eksperta - wynika z tego, że rząd dokonał przeglądu jedynie Otwartych Funduszy Emerytalnych. A to zaledwie część kompletnie niewydolnego systemu, wprowadzonego w Polsce w 1999 roku. _ - Raport nie uwzględnia wad całego systemu, które OFE tylko utrwalają _ - uważa Gwiazdowski. Jakie to wady? Zdaniem Gwiazdowskiego, główną wadą polskiego systemu emerytalnego jest to, że jest on finansowany z opodatkowania pracy. _ - To wiedzie systemy emerytalne na całym świecie do katastrofy _ - uważa ekspert.

Bez względu na to, czy część składki trafia do OFE, czy w całości do ZUS, system nie ma przyszłości_ , bo się nie bilansuje. To błędne koło. - Nasze emerytury w przyszłości będą zależały od tego, jaki będzie PKB wytwarzany przez przyszłe pokolenia, czyli nasze dzieci i wnuki. Czyli tak naprawdę od _ liczby potomstwa, jakie mamy dzisiaj _- podkreśla Gwiazdowski. A to - jak tłumaczy - jest uzależnione od tego, ile dzisiaj mamy pieniędzy, aby te dzieci wychowywać _. _ - Pośrednio to zależy od tego, jak opodatkowane jest nasze wynagrodzenie, co zależy od konstrukcji systemu emerytalnego. I błędne koło się zamyka _ - argumentuje.

Najlepszym wyjściem, zdaniem Gwiazdowskiego, byłoby wprowadzenie emerytur obywatelskich, czyli równych dla wszystkich i finansowanych w całości z budżetu państwa, a nie naszych składek emerytalnych. Dodał, że zaoszczędzone pieniądze statystyczny Kowalski mógłby indywidualnie odkładać na starość.

Wprowadzenie takich emerytur zmniejszyłoby koszty państwa, gdyż _ indywidualizacja każdego podatku wymaga stworzenia gigantycznej administracji podatkowej, do której należy ZUS i powoduje gigantyczne koszty poboru podatków _. _ - Znacznie taniej, łatwiej i szybciej jest wypłacać każdemu w 100 procentach emeryturę z budżetu, tak jak to jest w przypadku wojskowych, policjantów czy sędziów _ - powiedział.

Zdaniem kolejnego eksperta, Ireneusza Jabłońskiego, obecnie najlepszym wyjściem byłoby połączenie dwóch pierwszych wariantów. _ - Uważamy, że w tym momencie należy połączyć wariant pierwszy z drugim. Po to, aby było taniej i prościej oraz dać prawo wyboru. Liczymy jednak na to, że jak już raz podjęto ryzyko polityczne, to mamy nadzieję, że w kolejnych krokach zaczniemy rozmawiać o konieczności zmiany całego systemu emerytalnego _ - powiedział.

Pierwszy wariant z przedstawionych przedwczoraj przez ministrów pracy i finansów, przewiduje likwidację części obligacyjnej OFE. Oznacza to, że środki, których OFE nie mogą inwestować w akcje, byłyby przenoszone do ZUS, a ich równowartość trafiałaby na subkonta przyszłych emerytów i byłaby waloryzowana na tych samych zasadach, jak obecnie zgromadzone tam środki.

Drugi wariant przewiduje dobrowolność udziału w części kapitałowej systemu emerytalnego. Osoby rozpoczynające pracę mogłyby wybrać, do którego OFE chcą należeć. Jeżeli ktoś nie wybierze OFE, jego składka w całości będzie trafiać na subkonto w ZUS.

Zgodnie z trzecim wariantem, ubezpieczony mógłby zdecydować się na przekazanie całości składki do ZUS przy obecnej wysokości 19,52 proc., albo zdecydować się na przekazanie części składki do ZUS (17,52 proc.). Pozostała 2-proc. część składki trafiałaby do OFE, ale ubezpieczony musiałby wpłacać do funduszu także dodatkowe 2 proc. składki. W sumie składka emerytalna od wynagrodzenia wyniosłaby 21,52 proc.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)