W Bułgarii daje się przeciętnie 150 tys. łapówek miesięcznie - to mniej niż w latach 90., ale dwukrotnie więcej niż w latach 2000-2003. Wyraźna jest tendencja do ponownego wzrastania korupcji - wynika z analizy pozarządowego Ośrodka Badania Demokracji.
Najpoważniejszym źródłem korupcji jest administracja państwowa - odnotowują eksperci w opublikowanym w poniedziałek raporcie. Co czwarty petent państwowego urzędu spotkał się z oczekiwaniem, że "odwdzięczy się" za załatwienie sprawy. Następne miejsca w rankingu najbardziej skorumpowanych instytucji zajmują: policja, służba zdrowia i urzędy celne.
Centroprawicowemu gabinetowi Bojko Borysowa na początku kadencji w latach 2009-2010 udało się ograniczyć korupcję, lecz w 2011 r. sytuacja zaczęła wracać "do normy" - wskazują autorzy raportu.
Korupcja jest w Bułgarii tak szeroko rozpowszechniona, że nie zdołałyby jej zapobiec wszystkie instytucje kontrolne w kraju, łącznie z wymiarem sprawiedliwości - stwierdza się w analizie, obejmującej okres od początku 2011 r. do połowy obecnego roku.
"Nawet przy dobrej woli, maksymalnym wysiłku i wysokiej efektywności te instytucje nie byłyby w stanie podołać walce z tak rozpowszechnionym zjawiskiem. Przeciw korupcji walczy się indywidualnie, a nie systemowo" - zaznaczył ekspert Ośrodka Aleksander Stojanow.
Elektronizacja usług administracyjnych jest najpewniejszą drogą do ograniczenia korupcji, tymczasem w Bułgarii liczba usług świadczonych drogą elektroniczną wciąż jest zbyt niska - podkreślają eksperci.
Korupcja oraz przestępczość zorganizowana i niska skuteczność systemu sądowniczego są najczęstszymi powodami krytyki ze strony UE. To także główne przyczyny odłożenia po raz kolejny, do 2013 roku, decyzji o przyjęciu Bułgarii do strefy Schengen.
Pod względem zakresu korupcji Bułgarii, która weszła do UE w 2007 roku, znacznie bliżej do Rosji niż państw unijnych - podkreśla Ośrodek Badania Demokracji.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ akl/ kar/