Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen wezwał we wtorek UE, żeby zareagowała na "obawy podnoszone przez kraje NATO, które nie należą do UE", mając na myśli Turcję. Uczynił to na wspólnej konferencji prasowej z szefową dyplomacji UE Catherine Ashton.
"Odpowiem szczerze i być może trochę brutalnie: Unia Europejska musi działać, żeby odpowiedzieć na obawy podnoszone przez kraje NATO, które nie należą do UE" - powiedział Rasmussen, odnosząc się najwyraźniej do Turcji.
W Kwaterze Głównej NATO w Brukseli odbyło się we wtorek spotkanie Komitetu Politycznego i Bezpieczeństwa UE pod przewodnictwem szefowej dyplomacji UE z Radą Północnoatlantycką, czyli ambasadorami państw NATO pod przewodnictwem sekretarza generalnego Sojuszu.
Na relacjach NATO-UE kładzie się cieniem zarówno konflikt turecko-cypryjski, jak i brak entuzjazmu wielu krajów Unii dla poparcia negocjacji akcesyjnych Brukseli z Ankarą, prowadzonych od 2005 roku.
"Po pierwsze Unia Europejska powinna włączyć kraje, które nie są jej członkami do swych operacji" - powiedział Rasmussen. "Po drugie UE powinna zawrzeć z Turcją porozumienie o bezpieczeństwie i po trzecie - powinna to zrobić w taki sposób, żeby porozumienie zostało zawarte między Turcją a Europejską Agencją Obronną" - dodał.
Ze swej strony Catherine Ashton powiedziała, że "podziela przekonanie, iż kwestia wzmocnienia relacji między UE i NATO jest bardzo ważna".
Od 1974 roku Cypr jest podzielony między należącą do UE i cieszącą się uznaniem międzynarodowym (grecką) Republikę Cypru oraz Republikę Turecką Cypru Północnego uznawaną tylko przez Turcję. Grecy cypryjscy uważają, że Turcja nie może wejść do UE, jeśli sprawa podziału wyspy nie zostanie rozwiązana. W NATO Turcja jest od 1952 roku. (PAP)
cyk/ ap/
