Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ratownicy medyczni odraczają decyzję o proteście

0
Podziel się:

1 kwietnia nie zacznie się zapowiadany
protest ratowników medycznych. Związki z tej branży powołały
jednak wspólny komitet protestacyjny, będą też domagać się
powołania komisji śledczej ws. wyjaśnienia nieprawidłowości przy
prywatyzacji służby zdrowia.

1 kwietnia nie zacznie się zapowiadany protest ratowników medycznych. Związki z tej branży powołały jednak wspólny komitet protestacyjny, będą też domagać się powołania komisji śledczej ws. wyjaśnienia nieprawidłowości przy prywatyzacji służby zdrowia.

To postanowienia przedstawicieli związków zrzeszających ratowników medycznych, którzy w piątek spotkali się w Rudzie Śląskiej podczas II Ogólnopolskiego Zjazdu Ratowników Medycznych. Na zjazd przyjechały reprezentacje kilku związków tej branży współpracujących m.in. z Sierpniem 80. Nie było m.in. "Solidarności" i OPZZ.

Postulaty ratowników dotyczą m.in.: zaprzestania "dzikiej prywatyzacji" placówek ochrony zdrowia, wprowadzenia zakazu świadczenia usług państwowego ratownictwa medycznego przez firmy prywatne, sformułowania "czytelnych zasad kontraktowania usług ratownictwa medycznego" oraz wstrzymania likwidacji szkół kształcących ratowników.

Jak poinformował PAP przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego Robert Szulc, w piątek związkowcy uzgodnili w Rudzie Śląskiej, że - mimo wcześniejszych zapowiedzi - na razie nie odwieszą swego ubiegłorocznego protestu, który dotyczył m.in. sposobu prywatyzacji rynku usług ratownictwa.

Powołano natomiast Ogólnopolski Międzyzakładowy Komitet Protestacyjny, który zajmie się przygotowaniem i koordynacją akcji protestacyjnych branży. W drugiej połowie maja w Warszawie ma odbyć się kolejna demonstracja ratowników - według Szulca większa niż czwartkowa, zorganizowana przez Sierpień 80, w której uczestniczyli również górnicy.

W czwartek przed resortem zdrowia ratownicy domagali się m.in. by ratownictwo medyczne pozostało w pełni państwowe. Chcieli przekazać przedstawicielowi resortu petycję ze swoimi postulatami - mimo apeli i protestów nie zostali jednak wpuszczeni do gmachu. W piątek oburzyła ich nieobecność - mimo zaproszenia - minister Ewy Kopacz na ich zjeździe.

Swemu oburzeniu dali wyraz z sformułowanym podczas zjazdu liście do premiera Donalda Tuska, do którego zwrócili się o m.in. "nakazanie Pani Minister natychmiastowego wszczęcia ogólnopolskiej dyskusji z wszystkimi reprezentacjami zawodów świadczących usługi opieki zdrowotnej".

Jak ocenili w liście do premiera, "dotychczasowa polityka Minister Zdrowia polegała na prowadzeniu konsultacji społecznych tylko z takimi liderami związkowymi, którzy legitymizowali jej pomysły komercjalizacji i prywatyzacji służby zdrowia". Uznali też, że polityka ta prowadzi do eskalacji konfliktu.

Związkowcy zaprosili premiera na swój kolejny zjazd - 24 kwietnia. Do tego czasu będą namawiać kluby parlamentarne do powołania sejmowej komisji śledczej, która miałaby wyjaśnić ich podejrzenia korupcji w resorcie zdrowia w sprawie prywatyzacji rynku usług medycznych. Pomysł ten przekazali już wiceprzewodniczącemu klubu PiS Grzegorzowi Tobiszowskiemu. (PAP)

mtb/ pz/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)