Rada Bezpieczeństwa ONZ zaaprobowała w czwartek utworzenie nowej "brygady interwencyjnej" dla Demokratycznej Republiki Konga z mandatem do podjęcia akcji militarnej przeciwko grupom rebeliantów w celu zaprowadzenia pokoju na wschodzie tego kraju.
Brygada będzie mogła prowadzić operacje ofensywne wraz z armią D.R. Konga, by neutralizować i rozbrajać zbrojne grupy rebeliantów. Agencja Associated Press podkreśla, że jest to bezprecedensowy mandat z uwagi na jego ofensywny charakter. Zastrzeżono, że brygada interwencyjna zostaje powołana na rok "na zasadzie wyjątku, bez tworzenia precedensu", jeśli chodzi o zasady operacji pokojowych ONZ.
Brygada ma wejść w skład ONZ-owskiej misji pokojowej w D.R. Konga (MONUSCO). Narody Zjednoczone mają obecnie w tym kraju ponad 17,7 tys. żołnierzy sił pokojowych i ponad 1,4 tys. policjantów.
Uchwalona w czwartek jednomyślnie rezolucja przedłuża mandat MONUSCO do 31 marca 2014 roku. Kwatera główna brygady interwencyjnej będzie się znajdować w mieście Goma na wschodzie D.R. Konga. Brygada ma się składać z trzech batalionów piechoty, kompanii artyleryjskiej oraz kompanii sił specjalnych. Według przedstawicieli ONZ ma ona liczyć od dwóch do trzech tysięcy żołnierzy. Zdaniem dyplomatów będą oni prawdopodobnie pochodzić z RPA, Tanzanii i Malawi.
Według ekspertów ONZ za obecną rebelią we wschodnim Kongu kryje się sąsiadująca z nim niewielka, ale wydolna militarnie Ruanda, która przez ubiegłe 18 lat wielokrotnie podejmowała podobne działania. Rebelianci z ugrupowania M23 mają również otrzymywać pomoc od Ugandy. Zarówno Ruanda, jak i Uganda odrzucają te oskarżenia.
U podłoża walk leży konflikt między plemionami Tutsi i Hutu, którego apogeum były masakry w 1994 roku. Podczas tych rzezi Hutu wymordowali około miliona Tutsi. Ugrupowanie M23, podobnie jak elity rządzące Ruandą, zdominowane jest przez Tutsi. (PAP)
az/ mc/
13503743 13503811
