Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rejestr ostrych zespołów wieńcowych trafi pod skrzydła minister zdrowia

0
Podziel się:

Największy w Polsce i jeden z największych w Europie rejestr ostrych zespołów
wieńcowych, prowadzony przy Śląskim Centrum Chorób Serca (ŚCCS) w Zabrzu ma być wkrótce sygnowany
przez ministra zdrowia, co zapewni finansowanie temu przedsięwzięciu.

Największy w Polsce i jeden z największych w Europie rejestr ostrych zespołów wieńcowych, prowadzony przy Śląskim Centrum Chorób Serca (ŚCCS) w Zabrzu ma być wkrótce sygnowany przez ministra zdrowia, co zapewni finansowanie temu przedsięwzięciu.

Ogólnopolski rejestr działa od 2005 r., wcześniej - od 2003 r. - działał w wersji pilotażowej, obejmującej tylko województwo śląskie. Jak poinformował PAP główny badacz rejestru prof. Lech Poloński, na koniec 2012 r. obejmował 461 tys. 343 chorych, którzy byli hospitalizowani z rozpoznaniem ostrego zespołu wieńcowego, czyli zawału serca lub niestabilnej choroby wieńcowej. Rejestr obejmuje obecnie ok. połowy hospitalizacji w Polsce z powodu tych chorób, zgłaszanych przez szpitale z całej Polski.

"Od września ubiegłego roku w porozumieniu z ministrem zdrowia prowadzimy działania sankcjonujące rejestr jako ustawowo powołany przez ministra zdrowia, tak miało być od 1 stycznia tego roku. Jeśli uzyskamy zgodę, to oprócz formalnego zezwolenia na funkcjonowanie mamy także obiecane finansowanie, co pozwoli rozszerzyć zakres działania rejestru" - powiedział PAP prof. Poloński.

W przeszłości rejestr był finansowany w ramach Narodowego Programu Profilaktyki i Leczenia Chorób Układu Sercowo - Naczyniowego POLKARD. "Od 3 lat nie mamy finansowania, rejestr jest robiony trochę po harcersku, choć zawsze profesjonalnie, dzięki entuzjazmowi zaangażowanych w jego tworzenie osób i wierze dużej części środowiska kardiologicznego, że taka inicjatywa ma sens" - dodał kardiolog.

Jak podkreślają tworzący rejestr naukowcy, jest on bezcennym źródłem informacji zarówno z punktu widzenia pacjentów, jak i lekarzy. "Dzięki danym z takich rejestrów jak ten możemy optymalizować leczenie. To z naszego rejestru wiemy, że najlepszą metodą leczenia zawału jest angioplastyka, czyli mechaniczne odetkanie zaczopowanej tętnicy. Po wykresach widać, jak na skutek tej decyzji zmalała liczba chorych z zawałem serca leczonych lekami, które okazało się dużo mniej skuteczne" - argumentował prof. Poloński.

Dodał, że rejestr pozwala również kształtować politykę zdrowotną, co ma ogromne znaczenie medyczne i ekonomiczne, jest wreszcie kopalnią wiedzy dla naukowców - dotychczas w oparciu o zawarte w nim dane powstało kilkanaście doktoratów, kilkadziesiąt prac opublikowanych w renomowanych czasopismach o światowym zasięgu oraz ok. 100 doniesień zjazdowych. Sam prof. Poloński odebrał za stworzenie rejestru w grudniu zeszłego roku prestiżową nagrodę od minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbary Kudryckiej za wybitne osiągnięcia w kategorii badania na rzecz rozwoju społeczeństwa.

Jeśli rejestr będzie miał status sygnowanego przez ministra, ośrodki kardiologiczne będą miały obowiązek zgłaszania do niego swoich pacjentów. Z kolei dopływ pieniędzy pozwoli unowocześnić, rozwinąć i odpowiednio zabezpieczyć pionierski system komputerowy, opracowany przez kardiologa dr. Marka Gierlotkę ze ŚCCS. (PAP)

lun/ tot/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)