Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rekordowa liczba Amerykanów na Kubie - prawie 100 000 w 2012 r.

0
Podziel się:

Mimo poważnych ograniczeń prawnych obowiązujących w USA liczba
obywateli amerykańskich odwiedzających Kubę, którą dzieli od Florydy zaledwie 145 km, szybko rośnie
i w 2012 r wyniosła 98 000, prawie o 15 000 więcej niż w roku poprzednim.

Mimo poważnych ograniczeń prawnych obowiązujących w USA liczba obywateli amerykańskich odwiedzających Kubę, którą dzieli od Florydy zaledwie 145 km, szybko rośnie i w 2012 r wyniosła 98 000, prawie o 15 000 więcej niż w roku poprzednim.

Liczba ta nie obejmuje ponad 350 000 amerykańskich Kubańczyków, którzy odwiedzili w 2012 r. dawną ojczyznę.

Jak przypomina agencja Reutera, za prezydentury Billa Clintona Kubę odwiedzało najwyżej 70 000 podróżnych z USA rocznie, podczas gdy za prezydenta George'a W. Busha liczba ta spadła do 30 000.

Inaczej niż rodowitym Amerykanom, obywatelom USA, administracja prezydenta Baracka Obamy zezwala Kubańczykom zamieszkałym w USA na odwiedzanie rodzin w starej ojczyźnie bez specjalnych pozwoleń od władz amerykańskich.

Embargo, jakim została objęta pół wieku temu Kuba, może być zniesione jedynie uchwałą Kongresu USA.

Jednak administracja USA łatwo udziela obecnie swym rodowitym obywatelom zezwoleń na "podróżowanie na Kubę w konkretnych celach". Mogą to być interesy ekonomiczne lub kontakty kulturalne.

"Kuba ma wiele do zaoferowania, jeśli chodzi o kulturę, historię i sprawy będące przedmiotem wzajemnego zainteresowania, jak ochrona zdrowia, edukacja, ochrona środowiska" - mówi Collin Lavery, dyrektor biura podróży Cuba Educacional Travel.

Amerykański senator kubańskiego pochodzenia, republikanin z Florydy, Marco Rubio krytykuje otwarcie turystyczne wobec Kuby. "Miliony dolarów, które przywożą na wyspę goście z USA nie służą krzewieniu idei demokratycznych i wolnościowych na Kubie, lecz służą w rękach Castro uciskaniu ludu kubańskiego" - mówi Rubio.

Polemizuje z nim wicedyrektor waszyngtońskiego Brookings Institute Theodore Piccone. "To brzmi jak ironia, że Kubańczykom dzięki reformom na wyspie wolno dziś podróżować, gdzie im się tylko podoba, podczas gdy obywatelom amerykańskim niekoniecznie" - mówi cytowany przez Reutersa Piccone.(PAP)

ik/ kar/

14838774

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)