Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Religa: w ciągu miesiąca ma być wyłoniony dostawca śmigłowców dla pogotowia

0
Podziel się:

Dostawca nowych śmigłowców dla Lotniczego
Pogotowia Ratunkowego (LPR) powinien być wyłoniony w ciągu
miesiąca, a pierwsza nowa maszyna powinna być dostarczona w około
rok po podpisaniu umowy - poinformował w sobotę w Gliwicach
minister zdrowia, Zbigniew Religa.

Dostawca nowych śmigłowców dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR) powinien być wyłoniony w ciągu miesiąca, a pierwsza nowa maszyna powinna być dostarczona w około rok po podpisaniu umowy - poinformował w sobotę w Gliwicach minister zdrowia, Zbigniew Religa.

Minister uczestniczył w uruchomieniu bazy Śmigłowcowej Służby Ratownictwa Medycznego (HEMS), przeniesionej do Gliwic z Katowic. Dzięki temu obszar operacyjny śmigłowca powiększy się w kierunku woj. opolskiego i nie będzie - jak było w Katowicach - zanadto zazębiał się z obszarem bazy w Krakowie, co wytknęła pogotowiu Najwyższa Izba Kontroli.

Zarówno minister, jak i szef lotniczego pogotowia Wojciech Bukowski, nie ukrywali, że jedną z najważniejszych dla LPR spraw jest wymiana floty. Termin składania ofert w przetargu na nowe śmigłowce upływa 27 września, wybór ma nastąpić najdalej w miesiąc, a podpisanie umowy jeszcze w tym roku. Termin może się jednak wydłużyć w przypadku kolejnych protestów i odwołań od decyzji komisji przetargowej.

"Jak znam życie, na pewno niewybrany oferent oprotestuje przetarg i sprawa będzie się jeszcze toczyła. Mówimy o ogromnym zamówieniu, rzędu 500 mln zł. To ważny kontrakt dla producentów helikopterów, tym bardziej, że myślą oni już o innych dużych przetargach, na helikoptery dla wojska i policji. To, kto wygra nasz przetarg, traktują w tym zakresie jako pewne wskazanie" - powiedział Religa.

Dodał, że z punktu widzenia ratownictwa medycznego najważniejszym wymogiem stawianym producentom jest takie wyposażenie maszyny, aby zespół medyczny na jej pokładzie, w sytuacji np. zatrzymania krążenia czy innego pogorszenia stanu zdrowia pacjenta miał możliwość pełnego działania lekarskiego.

Przetarg dotyczy 23 śmigłowców dla pogotowia i symulatora lotu. Miałyby one być dostarczane sukcesywnie do 2010 roku. Obecnie LPR dysponuje wysłużonymi śmigłowcami Mi-2, których eksploatacja stanie się niemożliwa po 2010 ze względu na dostosowanie prawa lotniczego do wymogów UE. Pogotowie ma też jeden zakupiony w 2005 r. śmigłowiec Agusta A-109 Power.

W przetargu uczestniczą dwaj europejscy wytwórcy śmigłowców - firmy Eurocopter i Agusta-Westland. Z powodów formalnych został wykluczony PZL Świdnik, krajowy partner firmy Agusta-Westland. Przed kilkoma tygodniami sąd oddalił skargę Świdnika, który wskazywał, że konkurencja z Eurocoptera również dopuściła się formalnego uchybienia, więc także powinna zostać wyeliminowana z postępowania. Skarga ta opóźniła postępowanie; dopiero w sierpniu można było określić szczegółowe warunki zamówienia i zaprosić oferentów do składania ofert. Termin upływa za niespełna tydzień.

Nowa baza LPR, w otwarciu której uczestniczył w sobotę minister, znajduje się na terenie lotniska Aeroklubu Gliwickiego, a zasięgiem obejmie obszar w promieniu do 100 km, a więc nie tylko Śląsk, ale także część Opolszczyzny, m.in. dłuższy niż dotąd odcinek autostrady A-4. Wcześniej obszary operacyjne baz w Krakowie i Katowicach pokrywały się w ok. 45 procentach.

Koszty związane z uruchomieniem bazy w Gliwicach oraz zatrudnieniem personelu ponosi LPR. W jednostce pracuje 2-3 pilotów, tyle samo mechaników, pięciu ratowników medycznych oraz kilku lekarzy; w sumie jedna baza angażuje pracę ok. 20 ludzi. Jej roczne utrzymanie kosztuje ok. 1 mln zł. Do czasu wymiany floty śmigłowców baza będzie dysponować ponad 20-letnim helikopterem ratowniczym Mi-2 plus, uzyskującym średnią prędkość 180 km na godzinę. W maszynie jest miejsce dla pilota, lekarza, ratownika medycznego i jednego pacjenta.

Według ministra Religi, już teraz śmigłowce ratownicze powinny być częściej i chętniej niż dotąd wykorzystywane. Przypomniał, że wydane przez niego w maju tego roku rozporządzenie zawiera wskazanie, a nawet obowiązek użycia helikoptera, gdy dojazd do pacjenta, czy np. osoby poszkodowanej w wypadku, jest dłuższy niż przewidują normy.

"Należy wymagać, żeby dyspozytorzy medyczni zastosowali się do tego rozporządzenia" - podkreślił Religa. Przyjmuje się, że śmigłowiec z każdej z baz powinien latać ok. 600-800 razy rocznie, czyli około 50-70 razy miesięcznie. Dziś te wskaźniki są znacznie mniejsze.

Lotnicze Pogotowie Ratunkowe jako samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej utworzono w marcu 2000 r. na bazie zlikwidowanego Centralnego Zespołu Lotnictwa Sanitarnego, który funkcjonował od 1958 r. Ma 16 baz stałych oraz jedyną sezonową - Zegrze Pomorskie. Na koniec tego roku planowane jest uruchomienie 17. bazy stałej w Płocku (Mazowieckie). Flota LPR to 19 śmigłowców - polskie Mi-2 Plus i włoska Augusta Westland A 109E Power - oraz trzy samoloty - dwa włoskie Piaggio P. 180 Avanti i polski PZL M- 20 Mewa. Roczny budżet LPR to 37 mln zł. (PAP)

mab/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)