Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Resort gospodarki oceni system zamówień publicznych

0
Podziel się:

Resort gospodarki dokona oceny systemu zamówień publicznych - poinformował
w środę wiceminister Mariusz Haładyj. Natomiast Krajowa Izba Gospodarcza zapowiedziała powołanie
zespołu ekspertów ws. zmian w systemie zamówień publicznych.

Resort gospodarki dokona oceny systemu zamówień publicznych - poinformował w środę wiceminister Mariusz Haładyj. Natomiast Krajowa Izba Gospodarcza zapowiedziała powołanie zespołu ekspertów ws. zmian w systemie zamówień publicznych.

Haładyj wziął udział w zorganizowanej przez KIG konferencji poświęconej rozwojowi polskiej infrastruktury. Wiceminister mówił m.in. o prawie zamówień publicznych, które jego zdaniem jest jednym z kluczowych - choć nie jedynym - czynników oddziałujących na rozwój infrastruktury. Haładyj powiedział, że suma środków, które przepływają w związku z zamówieniami publicznymi na podstawie prawa zamówień publicznych sięga około 140 mld zł. "Tym bardziej niepokojące są głosy, które mówią, że przepisy oraz praktyka nie działa należycie" - powiedział.

Poinformował, że resort gospodarki został zobowiązany przez Komitet Rady Ministrów do przygotowania analizy systemu zamówień publicznych. Wyjaśnił, że chodzi o rodzaj audytu pod kątem wypracowania kierunków ewentualnych zmian oraz ocenę, jak funkcjonuje system zamówień publicznych zarówno z punktu widzenia prawnego, ekonomicznego, jak i organizacyjnego.

Wiceminister gospodarki zwrócił też uwagę na rangę jakości tworzenia regulacji prawnych. Podkreślił znaczenie usprawniania systemu stanowienia prawa, badania skutków regulacji oraz systemu konsultacji społecznych projektów. "Poprawa klimatu dla przedsiębiorczości nie leży bowiem tylko i wyłącznie w samych regulacjach" - wyjaśnił Haładyj.

Dodał, że resort gospodarki kończy prace związane z wdrożeniem do procesu stanowienia prawa zasady, zgodnie z którą przepisy określające prowadzenie działalności gospodarczej mogłyby zmieniać się tylko dwa razy w roku kalendarzowym. Dzięki temu otoczenie prawne byłoby znacznie bardziej przewidywalne, co ułatwiłoby planowanie biznesu.

Haładyj poinformował też, że ministerstwo pracuje nad zmianami, które mają zwiększyć rolę informacji gospodarczej o kontrahentach. Trwają także prace - wspólnie z resortem sprawiedliwości - nad regulacjami, które zachęciłyby firmy do korzystania z mediacji w miejsce sporów sądowych.

Prezes KIG Andrzej Arendarski powiedział, że zamówienia publiczne są instytucją, która ma zapewnić optymalny wybór podmiotu wykonującego zadania sektora publicznego. "Oferta powinna być optymalna, ale niestety w naszej rzeczywistości okazało się, że bardzo szybko skojarzono słowo optymalna z +najtańsza+ (...). Widzimy, jakie są skutki" - powiedział Arendarski.

Dodał, że to co się stało w ubiegłym roku w branży budowlanej świadczy o tym, że polski system zamówień publicznych może rozłożyć nawet najlepiej funkcjonujące firmy. Poinformował, że w związku z tym KIG zdecydowała się powołać zespół ekspertów i stworzyć program optymalizacji systemu zamówień publicznych. Znaleźliby się w nim m.in. prawnicy oraz eksperci biznesowi.

"Chcemy przygotować opinię do projektu ustawy, która jest w tej chwili procedowana oraz raport o stanie polskiego prawa zamówień publicznych, a w szczególności o jego konsekwencjach" - powiedział. Dodał, że zespół ma też monitorować i analizować nowelizacje prawa zamówień publicznych oraz przygotować się do stworzenia założeń do nowej ustawy, która powinna zająć miejsce obecnej.

Prezes Budimeksu Dariusz Blocher przypomniał, że branża budowlana w zeszłym roku wygenerowała straty. Według niego część odpowiedzialności ponoszą same firmy, ale zdecydowana większość odpowiedzialności leży po stronie sektora publicznego. "Te ramy prawne nie zostały tak zbudowane, żeby tworzyły klimat inwestycyjny" - mówił szef Budimeksu. Jego zdaniem zapomniano o rozmowie ze wszystkimi uczestnikami procesu inwestycyjnego, o tym, że proces budowalny różni się od produkcji mikroprocesorów. "Inwestorzy publiczni wyszli z założenia, że jak podpisują kontrakt, to mogą już zapomnieć o inwestycji, co doprowadziło do wielu sporów i roszczeń" - mówił.

Blocher zaznaczył, że jest optymistą, choć przetargi, które zostały ogłoszone w ostatnich 2-3 miesiącach w sektorze publicznym, "są dużo bardziej rygorystyczne dla wykonawców i generalnych wykonawców niż było do tej pory, za wyjątkiem faktu, że mamy w Polsce zimę i wtedy się ciężko buduje". (PAP)

mmu/ je/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)