Ropa naftowa tanieje w czwartek na giełdach paliw, bo traderzy, wykorzystując środowy wzrost notowań, przystąpili do wyprzedaży kontraktów. Na rynku panują obawy, że w USA nie wzrośnie zapotrzebowanie na paliwa - podają maklerzy.
Cena surowca spadła poniżej 70 USD za baryłkę w reakcji na niespodziewany spadek aktywności w amerykańskim biznesie i większe od spodziewanego cięcia zatrudnienia.
Indeks aktywności sektora wytwórczego (PMI) w rejonie Chicago nieoczekiwanie spadł we wrześniu 2009 roku do 46,1 pkt z 50 pkt w poprzednim miesiącu - podał w środę Instytut Zarządzania Podażą (ISM).
Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 52 pkt.
Na dodatek w firmach w USA ubyło we wrześniu 254.000 miejsc pracy - wynika z raportu prywatnej firmy ADP Employer Services, opublikowanego w środę.
Analitycy oceniali, że w amerykańskiej gospodarce we wrześniu ubyło 200.000 miejsc pracy.
W czwartek baryłka lekkiej ropy WTI na NYMEX w Nowym Jorku w dostawach na listopad w handlu elektronicznym staniała rano czasu europejskiego o 72 centy do 69,89 USD.
W środę kontrakt zyskał 5,9 proc., najwięcej od 2 kwietnia 2009.(PAP)
aj/ gor/ je/
