Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: 103 zabitych, 134 rannych w wybuchu w nocnym klubie

0
Podziel się:

#
nowe dane o ofiarach; prawdopodobna przyczyna pożaru;
właściciel zatrzymany
#

# nowe dane o ofiarach; prawdopodobna przyczyna pożaru; właściciel zatrzymany #

05.12. Moskwa, Perm (PAP) - Co najmniej 103 osoby zginęły, a 134 zostały ranne w piątek wieczorem w pożarze w nocnym klubie w Permie na Uralu. Lokal stanął w ogniu w czasie pokazu zimnych ogni.

Większość poszkodowanych jest w stanie ciężkim - doznali poparzeń dróg oddechowych. Około 30 najciężej rannych w sobotę przed południem przetransportowano samolotami Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych do Moskwy.

W nocy do Permu wysłano samolot z lekarzami, psychologami i ratownikami.

Pożar wybuchł w sobotę około 1.00 czasu miejscowego (piątek, 22.00 czasu polskiego) w położonym w centrum miasta klubie Kulawy Koń. Klub obchodził swój jubileusz i bawiło się w nim ponad 300 osób. Lokal zaczął się palić bezpośrednio po pokazie żonglerki z pirotechnicznymi buławami.

Pożar bardzo szybko ogarnął niemal cały klub o powierzchni 500 metrów kwadratowych. Rozprzestrzenianiu się ognia sprzyjał wystrój ze sztucznych materiałów i drewniane meble.

Salę główną błyskawicznie ogarnął gęsty dym, a ludzie zaczęli się dusić. Ogień odciął im drogę wyjścia. Wybuchła panika; obsługa i goście próbowali wydostać się przez wyjście służbowe. Powstał tam ścisk; ludzie się tratowali.

"Panował straszny zapach. Zapamiętałam go na całe życie. Wszystkie szyby wybite, na rękach nieśli młodziutkie dziewczyny, wszystkie popalone" - opowiadała cytowana przez agencję RIA-Nowosti Lidia, której udało się uratować.

Rannych umieszczono w ośmiu permskich szpitalach. Lekarze apelują o krew dla poszkodowanych.

RIA-Nowosti przekazała, że po ugaszeniu ognia ekipy śledcze pracowały w całkowicie zniszczonym pomieszczeniu, gdzie rozbrzmiewały dzwonki kilkudziesięciu telefonów komórkowych należących do ofiar.

Permski oddział Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB)
podał, że nie ma podstaw, by twierdzić, że przyczyną tragedii był atak terrorystyczny. Służba zbadała miejsce wybuchu i nie znalazła żadnych śladów po urządzeniach bądź materiałach wybuchowych.

W sobotę rano zatrzymany został właściciel klubu, 36-letni Anatolij Zak. Jest to jeden z najbogatszych miejscowych przedsiębiorców. Należy do niego kilka innych lokali rozrywkowych i sieć sklepów w Permie. Zak nie poczuwa się do winy.

Zatrzymana została także kierownik lokalu Swietłana Jefremowa. W związku z pożarem poszukiwane są jeszcze cztery inne osoby. Prokuratura nie informuje, jakie zarzuty chce im postawić.

Premier Rosji Władimir Putin powołał natychmiast nadzwyczajną komisję mającą wyjaśnić przyczyny tragedii, na której czele stanął szef resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu. Prezydent Dmitrij Miedwiediew oprócz Szojgu do Permu wysłał minister zdrowia Tatianę Golikową i szefa MSW Raszida Nurgalijewa.

Lokalne władze ogłosiły trzydniową żałobę (5-7 grudnia) w regionie. Przyznały też jednorazowe zasiłki wysokości 100 tys.rubli (3,5 tys. dolarów) rodzinom ofiar.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mw/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)