Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Aleksiejewa i Ponomariow zapowiadają walkę o swoje siedziby

0
Podziel się:

Wysiedlenie z zajmowanych pomieszczeń Moskiewskiej Grupy Helsińskiej i Ruchu
na rzecz Praw Człowieka to zemsta ze strony władz - oświadczyli w czwartek liderzy obu ugrupowań:
Ludmiła Aleksiejewa i Lew Ponomariow na konferencji prasowej w Moskwie.

Wysiedlenie z zajmowanych pomieszczeń Moskiewskiej Grupy Helsińskiej i Ruchu na rzecz Praw Człowieka to zemsta ze strony władz - oświadczyli w czwartek liderzy obu ugrupowań: Ludmiła Aleksiejewa i Lew Ponomariow na konferencji prasowej w Moskwie.

Według Aleksiejewej, eksmisja to również dowód skuteczności obu organizacji w obronie praw człowieka.

Z kolei Ponomariow zauważył, że wysiedlenie jego Ruchu na rzecz Praw Człowieka może mieć tak polityczne, jak i ekonomiczne podłoże, gdyż lokal organizacji stanowi łakomy kąsek dla struktur komercyjnych.

Tym dwóm zasłużonym organizacjom broniącym praw człowieka w Rosji władze Moskwy odmówiły przedłużenia umów najmu ich siedzib w centrum Moskwy. Do stołecznego sądu arbitrażowego wpłynęły już wnioski o eksmisję.

Moskiewska Grupa Helsińska urzęduje w swojej obecnej siedzibie od 1996 roku, a Ruch na rzecz Praw Człowieka - od 1998 roku. Obie są znane z krytycznych wystąpień pod adresem Kremla.

Aleksiejewa poinformowała, że eksmisję Moskiewskiej Grupy Helsińskiej moskiewskie władze uzasadniają koniecznością rekonstrukcji kamienicy, w której mieści się jej siedziba. Nie wiedzieć czemu, rekonstrukcja ma objąć tylko piętro (trzecie) zajmowane przez organizację. Nie planuje się wysiedlania pozostałych pięter.

Z kolei Ponomariow przekazał, iż Ruchowi na rzecz Praw Człowieka zarzuca się samowolne przebudowanie pomieszczeń, co - jak podkreślił - jest nieprawdą.

Aleksiejewa i Ponomariow zapowiedzieli, że będą walczyli o siedziby swoich organizacji, gdyż - jak podkreślili - ludzie znają te miejsca i przychodzą do nich ze swoimi problemami.

Wcześniej przywódcy Moskiewskiej Grupy Helsińskiej i Ruchu na rzecz Praw Człowieka oświadczyli, że oceniają działania stołecznych władz jako próbę sparaliżowania ich działalności.

Przekazali też, że zwrócili się o poparcie do rzecznika praw człowieka w Rosji Władimira Łukina i rzecznika praw człowieka w Moskwie Aleksandra Muzykantskiego, a także poprosili o pomoc Ełłę Pamfiłową, przewodniczącą rady ds. wspierania rozwoju instytucji społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Rosji.

Łukin skrytykował już stołeczne władze za decyzje o eksmisji obu organizacji, oświadczając, że ktoś wyraźnie próbuje na tym "zrobić forsę".

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)