Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Chodorkowski nie wierzy w uniewinnienie

0
Podziel się:

Były szef koncernu naftowego Jukos Michaił Chodorkowski powiedział we
wtorek, ostatnim dniu swego drugiego procesu, że nie chce "umrzeć w więzieniu", ale nie wierzy w
swoje uniewinnienie. Odczytanie wyroku wyznaczono na 15 grudnia.

Były szef koncernu naftowego Jukos Michaił Chodorkowski powiedział we wtorek, ostatnim dniu swego drugiego procesu, że nie chce "umrzeć w więzieniu", ale nie wierzy w swoje uniewinnienie. Odczytanie wyroku wyznaczono na 15 grudnia.

"Nikt nie wierzy w uniewinnienie, ale nie tracimy nadziei" - powiedział Chodorkowski w przemówieniu bardzo krytycznym wobec władz rosyjskich.

"Nie chcę umrzeć w więzieniu, ale moje wyroki skazujące oznaczają, że ryzykuję życiem" - powiedział w sali sądu moskiewskiego pełnej jego zwolenników.

Kilka minut wcześniej sędzia Wiktor Daniłkin zapowiedział, że odczytywanie wyroku rozpocznie się 15 grudnia o godz. 11 (9 czasu polskiego).

Pod koniec października prokuratorzy zażądali po 14 lat łagru dla byłego prezesa Jukosu i jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa w drugim procesie tych skonfliktowanych z Kremlem przedsiębiorców.

Prokuratura Generalna Rosji oskarżyła ich początkowo o to, że działając w zorganizowanej grupie przestępczej w 1998 roku zagarnęli, a następnie zalegalizowali akcje spółki Wostocznaja Nieftianaja Kompania (WNK) na sumę 3,6 mld rubli (103,5 mln dolarów). Natomiast w latach 1998-2003 jakoby przywłaszczyli sobie prawie 350 mln ton ropy naftowej należącej do kilku spółek-córek Jukosu, a także wyprali 487 mld rubli (14 mld USD) i 7 mld dolarów.

Prokuratorzy wycofali później zarzut przywłaszczenia akcji WNK, uznając, iż czyn ten uległ przedawnieniu. Zmniejszyli też ilość rzekomo zagarniętej przez dwóch przedsiębiorców ropy z 350 mln ton do 281 mln ton. Oskarżyciele wyjaśnili, że w toku śledztwa popełniono "błędy arytmetyczne". Ponadto niektóre epizody nie znalazły potwierdzenia w postępowaniu sądowym.

Od maja 2005 roku Chodorkowski i Lebiediew odbywają już kary po osiem lat łagru za rzekome oszustwa podatkowe i uchylanie się od płacenia podatków. Prokurator Walerij Łachtin wniósł o zaliczenie im na poczet nowych kar okresu, jaki upłynął od ich aresztowania w 2003 roku. Oznacza to, że jeśli Sąd Rejonowy w Moskwie przychyli się do wniosku oskarżycieli, Chodorkowski i Lebiediew wyjdą na wolność w 2017 roku.

Chodorkowski i Lebiediew konsekwentnie odpierają wysunięte wobec nich zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane. Nowy proces obu biznesmenów trwa od marca 2009 roku. (PAP)

mw/ ro/

7615939 arch.

7580562 7580654 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)