Czterech domniemanych rebeliantów, w tym jeden dowódca, zginęło w starciu z rosyjskimi siłami bezpieczeństwa w Inguszetii na Północnym Kaukazie - poinformowała we wtorek agencja Interfax.
"Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) otrzymała informacje, z których wynikało, że rebelianci planowali poważne akty terrorystyczne. Kiedy milicja podjęła próba zatrzymania Ileza Gardanowa i jego wspólników, stawili oni opór z bronią w ręku i zostali zlikwidowani" - powiedział przedstawiciel FSB.
Premier Rosji Władimir Putin zapowiedział na początku sierpnia podjęcie działań mających zwiększyć atrakcyjność Inguszetii dla inwestorów.
Szef rządu wspomniał wówczas o "znanych problemach" regionu, wśród nich korupcji i niesprzyjającym klimacie dla biznesu oraz chronicznym bezrobociu. Przyznał, że nie udało się zmienić radykalnie charakteru gospodarki regionu.
"W Inguszetii bezrobotni to ponad 50 procent ludności zdolnej do pracy" - wskazał Putin. Zaapelował o stworzenie w ciągu najbliższych 10 lat na Północnym Kaukazie około 400 tys. nowych miejsc pracy. (PAP)
mw/ ap/
6854745 arch.