Rosja ostrzegła w piątek Gruzję, by nie próbowała wykorzystywać swoich aspiracji natowskich jako narzędzia do odzyskania kontroli w separatystycznych republikach Abchazji i Osetii Południowej.
"Jeśli chodzi o Osetię Południową i Abchazję, jeśli Gruzja zamierza uzyskać poparcie NATO, by rozwiązać te dwa konflikty z użyciem siły, to toczy niebezpieczną grę" - powiedział w Moskwie dziennikarzom szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
"Mieszkańcy Osetii Południowej i Abchazji nie mogą myśleć o członkostwie w NATO" - dodał Ławrow po spotkaniu z innymi ministrami Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP). "W tak skomplikowanej kwestii, niebezpiecznie jest igrać z ogniem" - zauważył.
Władze Gruzji, podobnie jak Ukrainy, liczą, że na szczycie NATO w Bukareszcie na początku kwietnia otrzymają ofertę Planu Działań na Rzecz Członkostwa w NATO (ang. MAP). Jednak kraje członkowskie nie są jednomyślne w tej sprawie, w której niezbędna jest jednogłośna decyzja wszystkich 26 państw NATO.
Abchazja i Osetia Południowa odłączyły się od Gruzji po wojnie z lat 1992-93. Niepodległości samozwańczych republik nie uznało jak na razie żadne państwo, łącznie z Rosją. Ich niezależności sprzeciwiają się Unia Europejska i USA.
Moskwa jednak wspiera te regiony regiony i wielu ich obywatelom wydała rosyjskie paszporty. (PAP)
zab/ kar/ 3067 arch.