Dwie niewielkie demonstracje gejów odbyły się w sobotę w Moskwie, po raz pierwszy bez zakłóceń, aresztowań i interwencji władz. Pierwszą taką manifestację zorganizowano w stolicy Rosji w 2006 roku.
Według rzecznika działaczy gejowskich brak reakcji władz w postaci zatrzymań wynika bardziej z "wojskowego planowania" niż jakiegoś ocieplenia w stosunku do odmiennych orientacji seksualnych.
Około 25 działaczy urządziło krótką demonstrację na Arbacie, moskiewskim deptaku z kafejkami i sklepami, przyciągającym licznych turystów. Maszerowali koło 10 minut z flagami i skandując hasła "Bez dyskryminacji dla orientacji". Nie spotkali się z żadnymi przejawami wrogości. Część obserwatorów machała rękoma w ich stronę.
Milicja nie interweniowała, ale kiedy maszerujący działacze zobaczyli kordon funkcjonariuszy w mundurach blokujących ulicę, rozproszyli się sami.
Kilka godzin później w północno-zachodniej części Moskwy mniejsza, międzynarodowa grupka aktywistów rozwinęła tęczową flagę i wykrzykiwała "Rosja bez homofobów!" i "Równych praw bez kompromisów!".(PAP)
klm/ bk/
6330659