Obecny kryzys gospodarczy w Rosji nie jest "infekcją" wywołaną przez Zachód, lecz następstwem problemów strukturalnych utrzymujących się przez 20 lat od upadku ZSRR - ocenił w poniedziałek zespół ekspertów powołany przez prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.
Szef zespołu Igor Jurgens podkreślił, że niepokój wywołuje też coraz większy udział państwa w gospodarce. Za szczególnie niepokojące eksperci uznają wsparcie rządu dla źle zarządzanych przedsiębiorstw i niewystarczające funkcjonowanie w Rosji mechanizmów rynkowych.
Prezentując raport swego zespołu Jurgens powiedział, że rosnąca rola państwa w gospodarce jest zagrożeniem i dla teraźniejszości i dla przyszłości.
Pozytywnie odnosząc się do antykryzysowych posunięć rządu Władimira Putina Jurgens jednocześnie skrytykował brak "wizji na dłuższą metę".
"Wiele kroków podjętych przez rząd było reakcją konieczną na krótką metę" - powiedział Jurgens podkreślając, że te reakcje nie będą wystarczające, gdyż obecnie jest jasne, że kryzys zapowiada się na dłużej.
Kryzys ekonomiczny dotknął Rosję bardzo mocno; ceny ropy, której kraj ten jest jednym z największych producentów na świecie, drastycznie spadły, a rubel stracił jedną trzecią swej wartości wobec euro i dolara. (PAP)
mmp/ ap/
4767