Gazprom i holenderski Gasunie są bliskie zawarcia porozumienia o wymianie aktywów - poinformował rzecznik rosyjskiego koncernu Siergiej Kuprijanow, cytowany w poniedziałek przez "Gazietę".
Według moskiewskiego dziennika, w zamian za udziały w spółce North European Gas Pipeline Company (NEGPC), która będzie budować i eksploatować Gazociąg Północny, koncern z Holandii gotowy jest dopuścić Gazprom do magistrali Balgzand Bacton Line (BBL).
Gasunie ma 60 proc. udziałów w konsorcjum, które buduje gazociąg BBL i będzie nim zarządzać. Ta 235-kilometrowa rura pod koniec tego roku połączy wybrzeże Holandii z Wielką Brytanią. Od 2007 roku magistralą tą będzie tłoczone do 16 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
Partnerami holenderskiego koncernu w tym przedsięwzięciu są E.ON- Ruhrgas i belgijski Fluxys. E.ON-Ruhrgas jest jednocześnie jednym z dwóch - obok BASF-Wintershall - partnerów Gazpromu w projekcie Gazociągu Północnego, który w 2010 roku bezpośrednio połączy Rosję z Niemcami.
Wejście na rynek brytyjski jest jednym ze strategicznych celów Gazpromu. "Zapewniwszy sobie udziały w BBL, Gazprom będzie mógł zwiększyć dostawy na najdroższy rynek w Europie. Tej zimy ceny gazu w Wielkiej Brytanii dochodziły do 1500 dolarów za 1000 metrów sześciennych" - pisze "Gazieta".
Tę samą ilość surowca rosyjski koncern sprzedawał w Europie Zachodniej po 180-230 dolarów.
Zdaniem rosyjskiego dziennika, jest wielce prawdopodobne, że po podpisaniu porozumienia o wymianie aktywów Gazprom i Gasunie zdecydują się na budowę odgałęzienia od Gazociągu Północnego do Holandii.
"Gazieta" nie podaje szczegółów przygotowywanej transakcji. Wcześniej rosyjskie media prognozowały, że Gasunie obejmie 9 proc. akcji w NEGPC. Papiery te - po 4,5 proc. - holenderskiemu koncernowi miałyby przekazać E.ON-Ruhrgas i BASF-Wintershall, które mają aktualnie po 24,5 proc. udziałów w tym przedsięwzięciu. Pakiet kontrolny (51 proc.) operatora bałtyckiego gazociągu należy do Gazpromu.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ ap/
