Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Gazprom oskarża KE o wywieranie na niego nacisku

0
Podziel się:

Gazprom oskarżył we wtorek Komisję Europejską o wywieranie na niego nacisku w
celu obniżenia cen gazu dla odbiorców w Unii Europejskiej. Zarzucił też KE brak woli do dialogu z
koncernem i rządem Rosji.

Gazprom oskarżył we wtorek Komisję Europejską o wywieranie na niego nacisku w celu obniżenia cen gazu dla odbiorców w Unii Europejskiej. Zarzucił też KE brak woli do dialogu z koncernem i rządem Rosji.

W ten sposób Gazprom odpowiedział na niedawną decyzję Komisji Europejskiej o wszczęciu przeciwko niemu dochodzenia antymonopolowego. KE chce sprawdzić, czy rosyjski koncern nie nadużywa swojej dominującej pozycji na rynku dostaw gazu do Europy Środkowo-Wschodniej i nie pogarsza w ten sposób bezpieczeństwa konsumentów w Unii Europejskiej.

Gazprom wystąpił ze swoim oświadczeniem tuż po tym, jak służba prasowa Kremla poinformowała, iż prezydent Władimir Putin wydał dekret nakazujący podmiotom gospodarczym o strategicznym znaczeniu dla kraju, by uzgadniały z rządem swoje postępowanie w sytuacjach, gdy inne państwa lub organizacje międzynarodowe wysuwają wobec nich jakieś żądania.

Dekret nakłada też na firmy o strategicznym znaczeniu obowiązek uzgadniania z rządem wszelkich zmian w umowach z zagranicznymi kontrahentami i innych dokumentach dotyczących ich polityki handlowej, w tym cenowej, za granicą. Zabrania im także sprzedaży zagranicznych aktywów bez wcześniejszej zgody rządu.

"Działania Komisji Europejskiej - rozpoczęcie formalnego dochodzenia wobec Gazpromu i zeszłoroczne przeszukania w związanych z nim strukturach - można ocenić jako nacisk ze strony KE na koncern w celu wpłynięcia na ceny i rezultaty negocjacji handlowych" - oświadczył rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprijanow. "Jest to sprzeczne z regułami gospodarki rynkowej" - podkreślił.

Kuprijanow oznajmił, że "w ciągu roku Komisja Europejska nie poczyniła żadnych kroków w kierunku dialogu, choć ze strony Gazpromu i rządu Rosji niejednokrotnie były podejmowane próby rozpoczęcia konstruktywnych rozmów na tematy związane z działalnością koncernu na rynku europejskim".

Rzecznik zauważył, że "KE nie odpowiedziała na te inicjatywy i faktycznie poparła stanowisko kilku krajów Europy Środkowo-Wschodniej, które żądają od Gazpromu jednostronnych ustępstw cenowych". Zdaniem Kuprijanowa nie można ocenić tego inaczej, niż jako subsydiowanie gospodarek Europy Środkowo-Wschodniej przez Gazprom.

Przedstawiciel koncernu uznał również za "co najmniej dziwne" stanowisko Komisji Europejskiej o niedopuszczalności wiązania cen gazu z cenami produktów naftowych. Oświadczył, że jest to powszechna praktyka na rynku światowym.

Kuprijanow zapowiedział też, że ostatnie wydarzenia zmuszają koncern do zrewidowania długofalowej strategii i spojrzenia na Wschód. Rzecznik dodał, że władze Gazpromu mogą wkrótce podjąć decyzje o przyspieszeniu zagospodarowywania pól naftowych na wschodzie Rosji, by zwiększyć potencjalną bazę surowcową dla eksportu do Azji.

KE podejrzewa, że Gazprom, który w ponad 50 procentach jest własnością skarbu państwa, utrudnia swobodny przepływ gazu w całej UE i każe swoim klientom płacić nieuczciwe ceny, uzależniając w kontraktach cenę dostarczanego przez siebie błękitnego paliwa od ceny ropy naftowej na światowych rynkach.

Rozpoczęcie dochodzenia przez Komisję Europejską to efekt niezapowiedzianych wizyt inspektorów KE w 20 spółkach z 10 krajów UE, położonych w Europie Środkowo-Wschodniej. Inspekcje odbyły się we wrześniu 2011 roku w firmach zajmujących się dostawami, przesyłem i magazynowaniem gazu dostarczanego m.in. przez Gazprom.

Inspektorzy zawitali m.in. do polskiego PGNiG, kupującego gaz od rosyjskiego koncernu, oraz do państwowego operatora gazociągów przesyłowych Gaz-System.

Jak tłumaczyła przed rokiem KE, Bruksela musi reagować, gdy na rynku UE mogą być stosowane praktyki zagrażające konkurencji, bez względu na to, czy stosują je firmy unijne czy zagraniczne.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)