Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Gazprom potwierdza, że Ukraina zaczęła spłacać dług za gaz

0
Podziel się:

Gazprom potwierdził w środę, że Ukraina zaczęła spłacać swoje zadłużenie za
gaz dostarczony jej w sierpniu, jednak - jak zaznaczył rosyjski koncern - dotychczasowe przelewy
pokryły niewielką część zadłużenia, wynoszącego 882 mln dolarów.

Gazprom potwierdził w środę, że Ukraina zaczęła spłacać swoje zadłużenie za gaz dostarczony jej w sierpniu, jednak - jak zaznaczył rosyjski koncern - dotychczasowe przelewy pokryły niewielką część zadłużenia, wynoszącego 882 mln dolarów.

Tymczasem w czwartek mija termin, w jakim ukraiński Naftohaz powinien rozliczyć się z Gazpromem za paliwo otrzymane w październiku. Jeśli tego nie uczyni, dług Ukrainy wzrośnie do około 2,1 mld USD.

Rosyjski monopolista poinformował, że 30 października Naftohaz zapłacił 50 mln USD, 31 października - 9 mln USD i 1 listopada - 10 mln USD; 4 listopada ukraiński koncern wysłał 6,2 mln USD, jednak ten przelew na rachunek Gazpromu jeszcze nie wpłynął.

Powołując się na źródło w Gazpromie, dziennik "Wiedomosti" podał, że w październiku strona ukraińska odebrała około 3,2 mld metrów sześciennych gazu, za który powinna zapłacić do 7 listopada. Przy podanej przez ministra energetyki i przemysłu węglowego Ukrainy Eduarda Stawyckiego cenie 416 dolarów za 1000 metrów sześciennych, jaka obowiązuje jego kraj w IV kwartale, należność ta wynosi 1,33 mld USD.

Rosyjska gazeta odnotowuje, że Naftohaz nie zapłacił również za surowiec dostarczony mu we wrześniu. Wszelako w miesiącu tym ukraiński koncern odebrał tylko 32 mln metrów sześciennych gazu.

"Wiedomosti" podają, że Naftohaz nie otrzymał od Gazpromu odroczenia spłaty należności za październik. Termin płatności za sierpień rosyjski gigant przesunął mu z 7 na 30 września.

Za każdy dzień zwłoki ukraińskiemu koncernowi mogą zostać naliczone odsetki w wysokości 145 tys. dolarów.

W miniony czwartek Gazprom ostrzegł, że już w grudniu tego roku może zażądać od Ukrainy przedpłaty za gaz, jeśli Kijów nie ureguluje kwestii długu.

"Przejście na przedpłatę to kontraktowa norma. I jeśli w najbliższym czasie dług nie zostanie uiszczony, może się stać tak, że jeśli nie zostanie nie zapłacona zaliczka w listopadzie, pierwszego grudnia zacznie obowiązywać ten punkt umowy" - oświadczył wiceprezes rosyjskiego koncernu Walerij Gołubiew.

We wtorek szef Gazpromu Aleksiej Miller na spotkaniu z premierem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem poinformował, że Ukraina nie zapłaciła 882 mln dolarów za sierpniowe dostawy gazu, chociaż termin zapłaty przełożono o ponad trzy tygodnie.

"Myślę, że w najbliższym czasie należy rozważyć kwestię zapłaty za gaz z góry, jak to przewiduje kontrakt" - zaproponował Miller, żądając szybkiej decyzji w tej sprawie. Rosyjski premier poparł tę propozycję.

Dziennik "Kommiersant", powołując się na źródło w Gazpromie, podał w środę, że rosyjski koncern nie podjął jeszcze decyzji o przejściu na przedpłaty ani też nie przedstawił Naftohazowi żadnego ultimatum dotyczącego terminu spłaty długu.

Rosja wystąpiła ze swoim roszczeniem finansowym wobec Ukrainy na miesiąc przed szczytem Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, podczas którego - jak się oczekuje - Ukraina podpisze umowę o stowarzyszeniu z Unia Europejską.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ akl/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)