Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Gazprom zgodził się na zmniejszenie dostaw gazu na Ukrainę

0
Podziel się:

Ukraiński Naftohaz w 2010 roku zakupi 33,75 mld metrów sześciennych gazu
ziemnego, a nie 52 mld metrów sześc., jak przewiduje kontrakt z rosyjskim Gazpromem. Naftohaz nie
będzie też płacił Gazpromowi kar za surowiec nieodebrany w 2009 roku.

Ukraiński Naftohaz w 2010 roku zakupi 33,75 mld metrów sześciennych gazu ziemnego, a nie 52 mld metrów sześc., jak przewiduje kontrakt z rosyjskim Gazpromem. Naftohaz nie będzie też płacił Gazpromowi kar za surowiec nieodebrany w 2009 roku.

Uzgodnili to we wtorek w Moskwie szefowie obu koncernów: Gazpromu - Aleksiej Miller i Naftohazu - Ołeh Dubyna. Podpisali też stosowny aneks do kontraktu zawartego przez spółki 19 stycznia 2009 roku.

Miller wyjaśnił, że zapisy kontraktu zostały dostosowane do realnych potrzeb Ukrainy w warunkach kryzysu. Szef Gazpromu dodał, że porozumienie jest konsekwencją ustaleń poczynionych w ubiegłym tygodniu w Jałcie przez premierów dwóch krajów, Władimira Putina i Julię Tymoszenko.

Putin oświadczył tam, że Rosja nie tylko nie nałoży na Ukrainę sankcji za nieodbieranie przewidzianego kontraktami na 2009 rok gazu, ale i zgodzi się na zmniejszenie dostaw także w 2010 roku i przystanie na podwyżkę stawki za tranzyt paliwa, które przesyła przez Ukrainę do państw Europy Zachodniej

W ciągu 10 miesięcy tego roku Naftohaz odebrał o 12,85 mld metrów sześc. gazu mniej, niż przewiduje kontrakt z Gazpromem (18,85 mld metrów sześc. zamiast 31,7 mld metrów sześc.).

Eksperci szacują, że do końca roku ilość nieodebranego przez stronę ukraińską surowca wzrośnie do 14 mld metrów sześc. Jeśli przyjąć, że średnia cena gazu dla Ukrainy wyniesie w 2009 roku 228 dolarów za 1000 metrów sześc., to zgodnie z zasadą "take or pay" ("bierz lub płać") kary mogłyby wynieść około 3 mld USD. Z kolei na zmniejszeniu importu paliwa w 2010 roku Naftohaz - jak szacują specjaliści - zaoszczędzi 5,4 mld USD.

W myśl ustaleń Putina i Tymoszenko, za tranzyt gazu przez ukraińskie terytorium w przyszłym roku Rosjanie będą płacili 2,7 dolara za 1000 metrów sześc. na odcinku 100 kilometrów. Obecnie płacą 1,7 USD.

Cytowany przez dziennik "Kommiersant" analityk Witalij Kriukow ocenia, że z dwojga złego - albo kolejny konflikt z Ukrainą, albo zgoda na redukcję dostaw - Gazprom wybrał mniejsze. Według Kriukowa, decyzję tę można też traktować jako poparcie Tymoszenko w styczniowych wyborach prezydenckich na Ukrainie.

Analityk zwrócił zarazem uwagę, że po ustępstwach wobec Ukrainy stronie rosyjskiej trudniej będzie bronić reguły "take or pay" w relacjach z partnerami w Europie Zachodniej. Z danych Gazpromu wynika, że w 2009 roku nie odebrali oni około 8-9 mld metrów sześc. gazu.

W czwartek, przed spotkaniem Putina i Tymoszenko w Jałcie, prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko wystosował list do prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, w którym ostrzegł, że utrzymanie obowiązujących od stycznia umów gazowych między obu krajami może doprowadzić do problemów z tranzytem surowca do Europy Zachodniej.

Zażądał w nim również powołania wspólnej grupy roboczej, która rozwiąże istniejące problemy w sferze gazowej i zmieni obowiązujące umowy. W odpowiedzi Kreml oskarżył go o szantaż gazowy wobec Europy.

Tymoszenko ze swej strony zapewniła, że żadnych problemów z tranzytem rosyjskiego gazu przez Ukrainę nie będzie.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)