Rosja skrytykowała w środę Ligę Arabską za - jak to określiła - "bezprawną" decyzję o przekazaniu opozycyjnej Syryjskiej Koalicji Narodowej na szczycie w Dausze miejsca przeznaczonego dla przedstawiciela rządu Syrii.
"W Dausze uczyniono kolejny antysyryjski krok" - oświadczył rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksandr Łukaszewicz. Posunięcie Ligi Arabskiej nazwał niezgodnym z prawem, gdyż "rząd Syrii jest i pozostaje prawowitym reprezentantem tego państwa - członka ONZ".
Decyzję o przyznaniu Syryjskiej Koalicji miejsca Damaszku poparła większość na posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych Ligi Arabskiej. Miejsce to wakowało od listopada 2011 r., gdy Syrię zawieszono z racji represji stosowanych przez reżim prezydenta Baszara el-Asada wobec ludności cywilnej.
Na szczycie w stolicy Kataru miejsce przeznaczone dla Syrii zajął dotychczasowy szef Syryjskiej Koalicji Narodowej Moaz al-Chatib, który złożył w niedzielę rezygnację z tej funkcji. Wśród delegatów w Dausze znalazł się też wybrany 19 marca opozycyjny premier Syrii Ghassan Hitto.
Rosja, jak pisze agencja AFP, pozostaje jednym z ostatnich sprzymierzeńców reżimu w Damaszku. Sprzeciwia się wszelkiej ingerencji w konflikt, który według ONZ kosztował życie ponad 70 tysięcy ludzi.
Moskwa wraz z Chinami blokowała rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ, grożące sankcjami prezydentowi Asadowi.(PAP)
mmp/ kar/
13493331 13493573 arch.
