Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: MAK: niesprawność rewersów przyczyną katastrofy Tu-204 w Moskwie

0
Podziel się:

Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) w Moskwie poinformował w czwartek, że
przyczyną katastrofy rosyjskiego samolotu pasażerskiego Tu-204, do której doszło 29 grudnia 2012
roku na moskiewskim lotnisku Wnukowo, była niesprawność rewersów silników.

Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) w Moskwie poinformował w czwartek, że przyczyną katastrofy rosyjskiego samolotu pasażerskiego Tu-204, do której doszło 29 grudnia 2012 roku na moskiewskim lotnisku Wnukowo, była niesprawność rewersów silników.

W wypadku zginęło pięć osób, a cztery zostały ranne.

Rewers to urządzenie służące do zmiany kierunku ciągu silnika samolotu - tak, że jest on skierowany przeciwnie do kierunku ruchu. Jego podstawowym zastosowaniem jest wspomaganie hamowania po lądowaniu.

Według MAK wskutek niesprawności systemu rewersów Tu-204 po przyziemieniu zamiast hamować zwiększał prędkość, która w pewnej chwili doszła nawet do 240 km na godzinę.

Katastrofa wydarzyła się o 16.35 czasu moskiewskiego (13.35 czasu polskiego). Należąca do linii lotniczych Red Wings maszyna leciała bez pasażerów. Na pokładzie była tylko ośmioosobowa załoga. Tu-204 przyleciał z Pardubic w Czechach, dokąd wcześniej zawiózł grupę turystów z Rosji.

Po przyziemieniu samolot nie wytracił prędkości i dalej jechał. W konsekwencji wypadł z pasa, staranował ogrodzenie i wbił się w nasyp oddzielający lotnisko od Szosy Kijowskiej, jednej z głównych dróg dojazdowych do Moskwy. Tu-204 rozpadł się na trzy części i stanął w płomieniach. Jednak pożar został szybko ugaszony.

MAK podał, że uderzenie maszyny w nasyp nastąpiło przy prędkości 195 km na godzinę.

Początkowo informowano, że w wypadku obrażeń doznały trzy osoby - dwie stewardessy i steward. W czwartek moskiewskie media przekazały, że ranny został też kierowca jadącego Szosą Kijowską samochodu, w który w momencie katastrofy uderzyło jedno z kół samolotu. Na miejscu zdarzenia nie chciał pomocy lekarskiej. Zgłosił się do szpitala dopiero 2 stycznia, skarżąc się na silny ból pleców i głowy.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)