Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Media o ekologach z Greenpeace'u: najpierw wyrok, potem amnestia

0
Podziel się:

Oskarżeni o chuligaństwo aktywiści międzynarodowej organizacji ekologicznej
Greenpeace będą musieli doczekać wyroku sądu, by móc skorzystać z amnestii, zainicjowanej przez
prezydenta Rosji Władimira Putina.

Oskarżeni o chuligaństwo aktywiści międzynarodowej organizacji ekologicznej Greenpeace będą musieli doczekać wyroku sądu, by móc skorzystać z amnestii, zainicjowanej przez prezydenta Rosji Władimira Putina.

Informują o tym w środę rosyjskie media, według których przesłany w poniedziałek do Dumy Państwowej przez Putina projekt uchwały o amnestii nie przewiduje możliwości umorzenia śledztwa prowadzonego z artykułu 213 kodeksu karnego (chuligaństwo); przewiduje natomiast darowanie kary za takie przestępstwo.

Oczekuje się, że izba niższa parlamentu Rosji podejmie uchwałę o amnestii już w przyszłym tygodniu. Będzie ona związana z przypadającą 12 grudnia 20. rocznicą uchwalenia konstytucji Federacji Rosyjskiej. Wykonanie uchwały Dumy nastąpi w ciągu pół roku od daty opublikowania.

Rosyjskie media wyjaśniają, że w wypadku działaczy Greenpeace'u oznacza to, że w ciągu sześciu miesięcy będzie musiało nie tylko zakończyć się śledztwo, ale także zapaść wyrok.

"Jeśli postępowanie sądowe przeciąga się, podsądny ma możliwość przyspieszenia procesu przez przyznanie się do winy" - zauważył członek parlamentarnej komisji ds. prawa karnego Rafael Mardanszyn, cytowany przez dziennik "Kommiersant".

Zdaniem ekspertów amnestia może objąć około 25 tys. osób. Poza 30 ekologami z Greenpeace'u, aresztowanymi w listopadzie za akcję protestacyjną na Morzu Barentsa, mogą z niej też skorzystać odbywające kary dwóch lat łagru za wykonanie antyputinowskiego utworu w prawosławnej świątyni członkinie punkrockowej grupy Pussy Riot Nadieżda Tołokonnikowa i Maria Alochina, a także część opozycjonistów aresztowanych w maju 2012 roku podczas demonstracji na placu Bołotnym w Moskwie przeciwko powrotowi Putina na Kreml.

Również w wypadku uczestników manifestacji na placu Bołotnym warunkiem skorzystania z dobrodziejstwa amnestii będzie wyrok skazujący.

"Jeśli sądy nie zdążą wydać wyroków w tych dwóch sprawach lub jeśli podsądni się odwołają od wyroków, amnestia może ich nie objąć" - ostrzegło źródło zbliżone do kierownictwa Dumy Państwowej, cytowane przez dziennik "Wiedomosti".

Jeżeli niższa izba rosyjskiego parlamentu nie zdecyduje inaczej, to amnestia nie obejmie czynów, za które na pięć lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat skazany został jeden z liderów antykremlowskiej opozycji Aleksiej Nawalny i za które od ponad 10 lat w siedzą w więzieniu krytyk Kremla, były prezes koncernu naftowego Jukos Michaił Chodorkowski i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mmp/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)