Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Media po abdykacji Benedykta XVI: katolicy będą mieć swojego Obamę?

0
Podziel się:

Informując o nieoczekiwanej abdykacji papieża Benedykta XVI, wtorkowa prasa
rosyjska wśród najpoważniejszych kandydatów na kolejnego następcę św. Piotra wymienia kardynała
Angelo Scolę z Mediolanu i czarnoskórego kardynała Petera Turksona z Ghany.

Informując o nieoczekiwanej abdykacji papieża Benedykta XVI, wtorkowa prasa rosyjska wśród najpoważniejszych kandydatów na kolejnego następcę św. Piotra wymienia kardynała Angelo Scolę z Mediolanu i czarnoskórego kardynała Petera Turksona z Ghany.

Prognozy takie snują m.in. "Wiedomosti" i "Moskowskij Komsomolec". "Katolicy będą mieć swojego Obamę?" - wybija w tytule ten drugi. Wielkonakładowy "Moskowskij Komsomolec" nie wyklucza też, że nowym papieżem zostanie jeden z kardynałów z Ameryki Łacińskiej, których wpływy w Watykanie - jak zauważa - są silne.

Gazeta zauważa również, że z pontyfikatu Benedykta XVI zapamiętane zostaną m.in. takie momenty, jak wspólna modlitwa katolików kilku krajów - w tym Rosji - za pośrednictwem telemostu (11 marca 2006 roku) i krytyka islamu w czasie wykładu na Uniwersytecie w Regensburgu (12 września 2006 roku).

Natomiast "Wiedomosti" konstatują, że "Benedykt XVI przejdzie do historii nie tylko dzięki działalności na papieskim tronie, ale także za sprawą swojej abdykacji".

Przypominając, że zanim został wybrany na papieża, kardynała Josepha Ratzingera za twardość i konserwatyzm nazywano "rottweilerem Boga", ten opiniotwórczy dziennik ocenia, iż "jego pontyfikat nie zostanie zapamiętany z twardych decyzji, choć przy nim Watykan przeżył kilka skandali".

"Wiedomosti" wskazują też, że "Watykan, jak każdy zamknięty system hierarchiczny, nie jest wolny od intryg". "Teraz zapewne pojawią się wersje rezygnacji papieża, związane z walką o władzę i wpływy. W pewnym sensie Benedykt XVI odniósł się do nich zawczasu - dał przykład niechęci do walki o władzę. Uczynił to, czego robić wcale nie musiał, czym stworzył precedens dla przyszłych papieży" - pisze moskiewska gazeta.

Inny wielkonakładowy dziennik "Komsomolskaja Prawda" podkreśla, że "Watykan przeżywa obecnie jeden z najniespokojniejszych okresów w swojej historii". "Tylko w ostatnich dwóch latach Kościołem wstrząsnęło kilka gigantycznych skandali, w tym dymisja szefa Instytutu Dzieł Religijnych (Banku Watykańskiego), prowadzone przez włoską prokuraturę śledztwo w sprawie prania w Watykanie pieniędzy mafii i afera z osobistym majordomusem Benedykta XVI, kradnącym dokumenty z papieskiej kancelarii" - wyjaśnia.

Zdaniem "Komsomolskiej Prawdy", "wszystko to wróży Kościołowi katolickiemu +gorącą+ wiosnę w czasie wyborów nowego papieża".

Z kolei rządowa "Rossijskaja Gazieta" zwraca uwagę na różnice zdań wśród ekspertów w ocenie poniedziałkowego oświadczenia Benedykta XVI. "W jednym z obozów watykanistów panuje zgoda co do tego, że papież nie wytrzymał presji skandali, które spadły na niego, jak również, że nie poradził sobie z niezadowoleniem w świecie katolickim z powodu obranego przez siebie kursu. I właśnie dlatego postanowił odejść teraz, jak sam podkreślił, +dla dobra Kościoła+" - pisze dziennik.

"Rossijskaja Gazieta" dodaje, że w tym samym czasie znany watykanista Marco Politi wyraża pogląd, że krok papieża jest "odpowiedzialny i śmiały". "Poprzednik Benedykta XVI - Jan Paweł II - kontynuował papieską posługę mimo silnie szwankującego zdrowia" - wskazuje dziennik.

Także "Niezawisimaja Gazieta" odnotowuje, że "wielu specjalistów od spraw watykańskich sceptycznie przyjęło argumenty, jakich dla uzasadnienia swojej decyzji użył Benedykt XVI. "To prawda, że papież ma 85 lat. Jednak przynajmniej na pierwszy rzut oka nie widać, by cierpiał na jakąś poważną chorobę. Zwraca na siebie uwagę fakt, że jego poprzednik, Jan Paweł II, którego zdrowie szwankowało w jeszcze większym stopniu, zdołał wytrzymać na tronie św. Piotra do samego końca" - pisze dziennik.

Według "Niezawisimej Gaziety", "oznacza to, że u podstaw papieskiej decyzji mogą leżeć inne przyczyny". "Wielu mówi, że Benedykt XVI na papieskim tronie nie czuł się najlepiej. Z natury jest profesorem, a nie misjonarzem. Ponadto Benedykt XVI nie jest obdarzony cechami niezbędnymi do sprawowania kierowniczych funkcji - czy to świeckich, czy kościelnych. Brakuje mu twardości" - ocenia dziennik.

Natomiast "Kommiersant" przypomina, że "Benedykt XVI radził swojemu poprzednikowi, Janowi Pawłowi II, by ustąpił, gdy zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona". "Wszelako Jan Paweł II odmówił, oświadczając, iż +w Kościele nie ma miejsca na papieża emeryta+" - wskazuje.

Gazeta informuje, że wielu katolików wyraża nadzieję, że tym razem następcą św. Piotra zostanie ktoś młodszy i mniej konserwatywny. "Benedykt XVI w reformowaniu Kościoła potrzeby nie widział" - podkreśla "Kommiersant".

W opinii dziennika, "od tego, kto zostanie wybrany na kolejnego papieża, w dużej mierze zależeć będą stosunki Watykanu z rosyjską Cerkwią prawosławną".

"Przy Benedykcie XVI relacje między rosyjską Cerkwią prawosławną i Kościołem rzymskokatolickim rozwijały się i weszły na nowy poziom. W porównaniu ze swoim poprzednikiem, Benedykt XVI prowadził mądrzejszą politykę wobec Cerkwi prawosławnej" - cytuje "Kommiersant" protojereja Dimitrija Sizonienkę, sekretarza Wydziału Zewnętrznych Stosunków Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego, czyli cerkiewnej dyplomacji.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ala/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)