Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Media: próba zniechęcenia Ukrainy do integracji z UE nieudana

0
Podziel się:

Podjętą przez Rosję próbę zniechęcenia Ukrainy do podpisania umowy o
stowarzyszeniu z Unią Europejską przez zaostrzenie kontroli ukraińskich towarów na granicy
rosyjskiej trudno uznać za udaną - ocenia w środę dziennik "Kommiersant".

Podjętą przez Rosję próbę zniechęcenia Ukrainy do podpisania umowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską przez zaostrzenie kontroli ukraińskich towarów na granicy rosyjskiej trudno uznać za udaną - ocenia w środę dziennik "Kommiersant".

Powołując się na ekspertów, rosyjska gazeta nie wyklucza, że "Unia Europejska, będąc pod wrażeniem działań Rosji, może złagodzić przedstawione Ukrainie warunki podpisania porozumienia". "UE może nawet do pewnego stopnia przymknąć oczy na sytuację z Julią Tymoszenko" - zauważył cytowany przez "Kommiersanta" kijowski politolog Wadym Karasiow.

Przypominając o ostrej krytyce postępowania Moskwy ze strony przedstawicieli Unii Europejskiej, m.in. szefa MSZ Szwecji Carla Bildta, Karasiow wskazał, że "sygnały takie dają podstawy do przypuszczeń, że otrzymawszy silny cios od Rosji, ukraińskie władze mogą dostać dodatkowy bonus integracyjny od UE".

"Na tle takiego publicznego poparcia ukraińskie MSZ we wtorek ponownie podkreśliło, że eurointegracja i podpisanie umowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską jest priorytetowym zadaniem (Kijowa)" - przekazuje moskiewski dziennik.

Ministerstwo ds. dochodów i podatków Ukrainy, powołując się na ustalenia z Federalną Służbą Celną Rosji (FTS), poinformowało we wtorek, że konflikt związany z zaostrzeniem kontroli ukraińskich towarów na granicy z Federacją Rosyjską został uregulowany.

"W trakcie negocjacji strona rosyjska poinformowała, że dodatkowe procedury kontroli celnej w odniesieniu do ukraińskich towarów nie są już stosowane" - przekazało źródło w Ministerstwie ds. dochodów i podatków, przytoczone przez agencję Interfax-Ukraina. Strona rosyjska nie zaprzeczyła tym doniesieniom.

14 sierpnia FTS zaliczyła wszystkich ukraińskich eksporterów do grupy ryzyka. Sprawiło to, iż na granicy z Rosją towary wwożone z Ukrainy poddawane były pełnej kontroli, łącznie z wyładunkiem, sprawdzeniem i ponownym załadunkiem. Procedura ta znacznie wydłużyła czas odpraw.

Szef FTS Andriej Bieljaninow utrzymywał wówczas, że przyczyną zaostrzenia kontroli towarów z Ukrainy są zastrzeżenia do przedstawianych przez ukraińskich eksporterów świadectw pochodzenia towaru. Opozycja na Ukrainie uznała jednak, że działania Moskwy związane są z dążeniem Kijowa do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE.

Potwierdził to w niedzielę doradca prezydenta Rosji ds. gospodarczych Siergiej Głazjew; przyznał on, że zaostrzenie kontroli granicznych ma zniechęcić Kijów do zbliżenia z Unią Europejską. "Chodzi o to, że rosyjska służba celna prowadziła działania profilaktyczne, związane z przygotowywaniem nowych procedur celnych na wypadek, jeśli Ukraina podpisze umowę o stowarzyszeniu z UE" - powiedział Głazjew.

Dodał, że wzmożone kontrole na granicy rosyjsko-ukraińskiej miały jednorazowy charakter. "Sytuacja wróciła do normy, jednak na wszelki wypadek przygotowujemy się do zaostrzenia procedur celnych, jeśli Ukraina nagle wykona samobójczy krok, podpisując porozumienie o stowarzyszeniu z Unią Europejską" - oznajmił Głazjew.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)