Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: MSW oskarża pośmiertnie Magnitskiego o defraudację 175 mln dol.

0
Podziel się:

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Rosji oskarżyło w poniedziałek Siergieja
Magnitskiego, zmarłego w areszcie śledczym rosyjskiego prawnika, który walczył z korupcją, o
współudział w zdefraudowaniu 5,4 mld rubli (175 mln dolarów).

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Rosji oskarżyło w poniedziałek Siergieja Magnitskiego, zmarłego w areszcie śledczym rosyjskiego prawnika, który walczył z korupcją, o współudział w zdefraudowaniu 5,4 mld rubli (175 mln dolarów).

We wtorek przypada pierwsza rocznica tragicznej śmierci Magnitskiego.

Komitet Śledczy przy MSW Federacji Rosyjskiej ogłosił w poniedziałek na konferencji prasowej w Moskwie, że Magnitski nie był prawnikiem funduszu inwestycyjnego Hermitage Capital Management (HCM), lecz księgowym. W tym charakterze - oświadczyło MSW - wskazywał on sposoby unikania płacenia podatków. Według MSW, jako księgowy współuczestniczył w zdefraudowaniu 5,4 mld rubli (175 mln dolarów).

Rosyjskie MSW podało, że zeznania obciążające Magnitskiego złożył przedsiębiorca Wiaczesław Chlebnikow. Zarzuciło również Kongresowi USA utrudnianie toczącego się w Rosji śledztwa przeciwko HCM.

Fundusz odrzucił oskarżenia pod adresem swojego prawnika, oświadczając, iż MSW Rosji próbuje go oczernić, korzystając z tego, że on nie żyje i nie może się bronić. Hermitage Capital Management oznajmił również, że oskarżenia wobec Magnitskiego opierają się na zeznaniach dwukrotnie karanego sądownie Chlebnikowa i dwóch innych osób, które już też nie żyją, w związku z czym nie mogą ani potwierdzić, ani zdezawuować tych kłamstw.

37-letni Magnitski zmarł 16 listopada 2009 r. po prawie rocznym pobycie w więzieniu na Butyrkach. Jego obrońcom powiedziano, że przyczyną zgonu była przepuklina przewodu pokarmowego. Tymczasem zarówno oni, jak i sam Magnitski kilkakrotnie składali wcześniej skargi, że odmawia się leczenia go na zapalenie trzustki, którego się nabawił po zatrzymaniu w 2008 r. Przed aresztowaniem prawnik cieszył się bardzo dobrym zdrowiem.

Magnitskiego aresztowano pod zarzutem oszustw podatkowych w ramach śledztwa przeciwko Hermitage Capital Management, kiedyś największemu funduszowi inwestycyjnemu w Rosji. Szefowi funduszu Williamowi Browderowi, który piętnował korupcję w dużych firmach rosyjskich, w 2005 roku zakazano wjazdu do Rosji, powołując się na względy bezpieczeństwa narodowego.

W 2007 r. przeprowadzono rewizję w biurze Hermitage i - jak twierdzi fundusz - wykorzystano skonfiskowane wówczas dokumenty do przejęcia spółek, z którymi współpracował Hermitage. Samego Magnitskiego aresztowano wkrótce po tym, gdy podczas przesłuchania wskazał urzędników zamieszanych w przejęcia spółek. Prawnik oskarżył ich o zagarnięcie z budżetu państwa równowartości 230 mln dolarów.

Zdaniem Browdera, przypadek Magnitskiego powinien być przestrogą dla zagranicznych biznesmenów, którzy chcą inwestować w Rosji.

W zeszłą środę wiceminister spraw wewnętrznych Rosji Aleksiej Aniczin wręczył odznaczenia resortowe grupie funkcjonariuszy związanych ze sprawą Magnitskiego. Część wyróżnionych otrzymała odznaki "Najlepszy śledczy" i "Honorowy pracownik MSW Rosji", inni - dyplomy ze słowami wdzięczności.

Odznaczeni figurują na liście przedstawicieli władz Rosji, w stosunku do których kilka krajów, w tym USA, Kanada i Wielka Brytania, rozważa wprowadzenie sankcji wizowych, a nawet finansowych. Jest na niej także sam Aniczin.

Listę tych urzędników przygotował amerykański senator Benjamin Cardin. Oprócz oficerów MSW znajdują się na niej również reprezentanci Federalnej Służby Bezpieczeństwa, Prokuratury Generalnej, Federalnej Służby Więziennej i Federalnej Służby Podatkowej.

Złożony w Kongresie USA przez Cardina i członka Izby Reprezentantów Jamesa McGoverna projekt ustawy przewiduje nie tylko wprowadzenie zakazu wjazdu na terytorium Stanów Zjednoczonych dla 60 przedstawicieli władz Rosji, ale także zamrożenie lub zabronienie im wszelkich operacji z nieruchomościami i inwestycjami finansowymi.

O zakazanie wydawania wiz urzędnikom z Rosji, związanym ze śmiercią prawnika Hermitage Capital Management, do władz USA i krajów Unii Europejskiej w sierpniu zaapelowali rosyjscy obrońcy praw człowieka.

Wśród krajów, które mogą wprowadzić sankcje przeciwko przedstawicielom władz Rosji związanym ze sprawą Magnitskiego, rosyjskie media wymieniają też Polskę. Powołują się przy tym na list Radosława Sikorskiego do przewodniczącego sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka Ryszarda Kalisza, w którym szef polskiego MSZ miał stwierdzić, że bezprawne działania i łamanie praw człowieka nie mogą być ignorowane przez społeczność międzynarodową.

Rafał Sobczak z biura rzecznika prasowego MSZ powiedział w zeszłym miesiącu PAP, że w swym liście Sikorski podkreślił, iż polska dyplomacja przywiązuje ogromną wagę do wolności obywatelskich, praworządności, a także budowy nowoczesnego społeczeństwa obywatelskiego.

Zapowiedział, że sprawa tragicznej śmierci Magnitskiego zostanie poruszona przez Polskę podczas sesji stałej rady ds. partnerstwa między Rosją a UE. Oświadczył, że gdyby instytucje międzynarodowe ustaliły listę osób, które przyczyniły się do śmierci adwokata, to Polska, a także społeczność międzynarodowa mogłaby rozważyć wprowadzenie wobec nich odpowiednich sankcji wizowych.

Władze w Moskwie uważają, że wyjaśnienie okoliczności śmierci prawnika jest wewnętrzną sprawą Rosji, nie wymagającą ingerencji z zewnątrz.

12 października Siergiej Magnitski został pośmiertnie uhonorowany nagrodą międzynarodowej organizacji Transparency International za wybitny wkład w walkę z korupcją. Podczas uroczystości w Bangkoku odebrała ją jego matka. Występujący podkreślali, że Magnitski wierzył w prawo i uczciwość oraz że umarł za swoje przekonania. Zaznaczali też, że czynił to, co większości ludzi wydaje się niemożliwe - w pojedynkę walczył przeciwko potężnemu państwu.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mc/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)