W Moskwie trwa kampania nowego mera Siergieja Sobianina przeciwko ulicznemu handlowi, której ofiarą padają też firmy mające ważne zezwolenia. Z centrum miasta wyprowadzono już około 650 kiosków - poinformował we wtorek rzecznik stołecznych władz.
Sobianin, który objął urząd 21 października, zwolnił z pracy dwóch wysokich rangą urzędników miejskich, obarczając ich odpowiedzialnością za to, że nielegalne kioski utrudniały dostęp do Dworca Białoruskiego i całkowicie zasłoniły jeden z pomników.
"Kioski ustawiono nielegalnie, utrudniały dostęp do dworca i szpeciły otoczenie" - wyjaśnił rzecznik.
Sieć trzech tysięcy kiosków sprzedających w stolicy Rosji pieczone ziemniaki "Kroczka-Kartoczka" sprzeciwiła się zmianie lokalizacji 300 swych obiektów, gdyż miały one zgodę na lokalizację - powiedział odpowiedzialny za marketing tej firmy Michaił Kudriawcew.
Małe uliczne obiekty handlowe usytuowane są najczęściej w pobliżu stacji metra, gdzie sprzedają fast foody, prasę, kwiaty, napoje i bilety do teatru.
Według gazety "Moskowskij Komsomolec", która skarży się na "epidemię niszczenia kiosków", zlikwidowano już co najmniej 79 kiosków z gazetami, a 150 pozbawiono prądu.
"Straciliśmy w ostatnich dniach 14 ze 115 kiosków. Urzędnicy przyszli i powiedzieli, że trzeba się wynosić, choć umowy na dzierżawę terenu wygasają za dwa lub pięć lat" - twierdzi Władimir Agafonow z firmy zajmującej się sprzedażą biletów teatralnych. Jak powiedział, sprzedaż biletów zmniejszyła się o 10 procent.
"Urzędnicy są w stanie bliskim paniki, nie oglądają się na dokumenty i zezwolenia, myślą jedynie o swych stanowiskach, są nadgorliwi" - dodał.
Dziennik gospodarczy "Wiedomosti" ostro skrytykował we wtorek w artykule wstępnym poczynania nowego mera stolicy.
"Nowy mer sympatyzuje z mieszkańcami Moskwy, którzy mają pieniądze, poruszają się samochodami i chodzą do restauracji. Imigranci i moskwianie, którzy mało zarabiają, jeżdżą metrem i jedzą w fast foodach, nie cieszą się względami. Mer nie waha się przed pozostawieniem ich bez pracy i bez taniego jedzenia" - pisze gazeta.(PAP)
jo/ kar/
7664150