TASS) - Atmosferę wokół grypy A/H1N1 sztucznie podgrzewają kompanie farmakologiczne z "powodów finansowych" - uważa główny lekarz sanitarny Rosji Giennadij Oniszczenko, który dołączył tą wypowiedzią do krytyków ogłoszenia przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) pandemii nowej grypy.
"Grypa była, jest i będzie i nie należy jej wykorzystywać w celu zysku. Nie należy podnosić wrzawy i reklamować lekarstw" - powiedział w czwartek Oniszczenko, który przebywał w mieście obwodowym Kurgan na Syberii.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) broniła się we wtorek w Radzie Europy przed zarzutami, że ogłosiła pandemię grypy A/H1N1 pod naciskiem producentów szczepionek.
Co się tyczy grypy sezonowej, to, jak powiedział główny lekarz sanitarny, szczyt jej przypadł na listopad roku 2009, a w grudniu epidemia praktycznie się skończyła i nie oczekuje się jej drugiej fali.
Wg danych służb sanitarnych Rosji (Rospotriebnadzor) na grypę zapadło w sezonie 4,9 proc. mieszkańców Rosji, czyli czterokrotnie mniej niż prognozowano, czemu, zdaniem Oniszczenki, sprzyjała akcja szczepień i cały szereg kroków, które podjęto w celu ograniczenia możliwości zarażenia się grypą. M.in. zalecano noszenia masek higienicznych w miejscach publicznych.
W szczycie zachorowań w Rosji odnotowano ponad 11 tysięcy przypadków grypy A/H1N1 i 19 zgonów z powodu tej choroby.(PAP)
mmp/ ro/
5562155 arch.