Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Opozycjonista Kasjanow ostrzega przed kryzysem

0
Podziel się:

Opozycyjny kandydat na prezydenta, były
premier Rosji Michaił Kasjanow uważa, że obecna polityka Kremla
polegająca na ograniczaniu swobód demokratycznych i rynkowych
doprowadzi do kryzysu jeszcze przed końcem tej dekady.

Opozycyjny kandydat na prezydenta, były premier Rosji Michaił Kasjanow uważa, że obecna polityka Kremla polegająca na ograniczaniu swobód demokratycznych i rynkowych doprowadzi do kryzysu jeszcze przed końcem tej dekady.

Jego zdaniem rośnie też prawdopodobieństwo, że prezydent Władimir Putin pozostanie na trzecią kadencję.

W wywiadzie dla wtorkowego dziennika "Moscow Times" Kasjanow wyraził pogląd, że kontynuowanie przez ekipę Putina polityki zwiększania wydatków bez reform strukturalnych doprowadzi do politycznego kryzysu w razie prawdopodobnego - zdaniem Kasjanowa - spadku cen na ropę naftową.

"Przy takim scenariuszu w kraju będzie spokój najwyżej przez dwa- trzy lata" - zaznaczył były premier podkreślając, że wzrost wydatków budżetowych możliwy jest wyłącznie dzięki koniunkturze na ropę naftową.

Kasjanow zaapelował do szefów państw G-8, którzy będą obradować w Petersburgu 15-17 lipca, aby potępili stawianie przez Kreml "konstytucji na głowie" i naruszanie przezeń zasad demokracji.

Zdaniem Kasjanowa, "w sytuacji, gdy kremlowscy propagandziści wzniecają antyzachodnią histerię", rośnie niebezpieczeństwo, że polityczni decydenci będą dążyć, aby prezydent Putin pozostał na stanowisku na trzecią kadencję. "W zeszłym roku uważałem, że prawdopodobieństwo takiego rozwoju sytuacji wynosi zaledwie 5 proc., dziś sądzę, że wzrosło do 30 proc." - powiedział Kasjanow.

"Widzimy obecnie, że władze kierują się przede wszystkim tym, by utrudnić życie każdej osobie popierającej opozycję. Nikt się przed tym nie uchroni. Chcą totalnej kontroli nad wszystkim" -oświadczył były premier.

Jak podkreślił, władze błędnie sądzą, że można kontrolować każdy, nawet najmniej znaczący proces w sferze politycznej, społecznej i gospodarczej. "Stosuje się więc stare sowieckie metody kierowania krajem i kontrolowania społeczeństwa zamiast rozwijania politycznej wolności" - zaznaczył Kasjanow.

Zwrócił uwagę, że media rosyjskie spekulują ostatnio, kogo Putin wyznaczy na swojego następcę "Nie mówi się już o wyborach, tylko o tym, kto zostanie tym następcą. To wynik działań władz. Ludzie już mają takie nastawienie, że o wszystkim ktoś za nich zdecyduje" - powiedział Kasjanow.

47-letni Kasjanow kierował rosyjskim rządem w latach 2000-2004, w czasie pierwszej kadencji prezydenckiej Putina. Został odwołany na kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi, w których Putin zapewnił sobie reelekcję.

Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

mw/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)