Rosyjski żołnierz, którego dezercja do Gruzji zirytowała Moskwę, został oskarżony o opuszczenie swej jednostki - poinformowała we wtorek rosyjska prokuratura. Tbilisi oświadcza, że nie ma zamiaru wydać zbiega.
Informując o wszczęciu dochodzenia przeciwko żołnierzowi, rosyjska prokuratura wojskowa przypominała, że za dezercję grozi kara więzienia do lat siedmiu.
Sierżant Aleksandr Głuchow, który służył w regionie Achałgori w Osetii Południowej, zdezerterował w styczniu. Rosyjskie Ministerstwo Obrony początkowo oskarżało Gruzję o porwanie Głuchowa, lecz żołnierz powiedział, że sam oddał się w ręce gruzińskiej policji i poprosił o azyl w Gruzji.
Dezercję tłumaczył bardzo ciężkimi warunkami służby w Osetii Południowej, o którą w sierpniu roku ubiegłego stoczyły kilkudniową wojnę Gruzja i Rosja.
Jeszcze w lutym przedstawiciel armii rosyjskiej zapewniał, że Głuchow nie zostanie ukarany, jeśli wróci do służby. Do Osetii Południowej przywieziono matkę Głuchowa, lecz żołnierz odmówił spotkania z nią w regionie leżącym w pobliżu rosyjskich pozycji. (PAP)
mmp/ mc/ 5324 arch.