Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja ponawia propozycję zawarcia traktatu o bezpieczeństwie europejskim

0
Podziel się:

#
dochodzi wystąpienie Adama D. Rotfelda
#

# dochodzi wystąpienie Adama D. Rotfelda #

23.05. Moskwa (PAP) - Rosja w czwartek ustami swojego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa ponowiła propozycję zawarcia prawnie wiążącego traktatu o bezpieczeństwie europejskim. Z inicjatywą tą w 2008 roku wystąpił ówczesny gospodarz Kremla Dmitrij Miedwiediew.

O potrzebie zawarcia traktatu, zobowiązującego jego strony do powstrzymania się od wszelkich działań mogących naruszać interesy bezpieczeństwa innych uczestników, Ławrow mówił z trybuny Konferencji na temat Bezpieczeństwa Europejskiego, która pod auspicjami Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej zebrała się w Moskwie.

W obradach moskiewskiego forum uczestniczy około 200 polityków, dyplomatów, wojskowych i politologów z Rosji oraz innych krajów poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), a także Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Wśród uczestników są m.in.: zastępca sekretarza generalnego NATO Dirk Brengelmann, amerykańska podsekretarz stanu ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego Rose Gottemoeller oraz sekretarz generalny Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) Lamberto Zannier. Polskę reprezentuje były minister spraw zagranicznych Adam Daniel Rotfeld.

"Rosyjska inicjatywa zawarcia traktatu o bezpieczeństwie europejskim nie ma charakteru koniunkturalnego i pozostaje w porządku dziennym. Jesteśmy przekonani, że próby umocnienia własnego bezpieczeństwa kosztem osłabienia partnera prowadzą jedynie do eskalacji niepotrzebnego napięcia i nieuzasadnionego rozproszenia zasobów politycznych i materialnych" - oświadczył Lawrow.

Szef dyplomacji FR dodał, że Moskwa jest też przekonana, iż "wielokrotnie deklarowaną zasadę niepodzielności bezpieczeństwa należy uczynić prawnie wiążącą, a w konsekwencji - realnie funkcjonującą".

Przedstawiony przez stronę rosyjską projekt zobowiązuje potencjalne strony traktatu - państwa i struktury bezpieczeństwa na obszarze OBWE - do powstrzymania się od wszelkich działań mogących naruszać interesy bezpieczeństwa innych uczestników, a także tworzy nowy mechanizm regulacji sytuacji spornych w sferze bezpieczeństwa.

Traktat miałby być otwarty do podpisu dla państw Ameryki Północnej, Europy i obszaru WNP oraz struktur wielostronnych: Unii Europejskiej, OBWE, NATO, poradzieckiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ; ros. ODKB) i WNP. Projekt dokumentu zobowiązuje również uczestników do kierowania się w swojej polityce zasadą równości i niepodzielności. Wśród mechanizmów regulacji sporów wymienia m.in. zwołanie nadzwyczajnej konferencji uczestników, której decyzje byłyby wiążące.

Ławrow oznajmił, że FR konsekwentnie opowiada się za ograniczeniem czynnika siły na arenie międzynarodowej. "Dążenie do rozbudowy i modernizacji potencjałów, konstruowania i rozmieszczania nowych rodzajów broni oraz rozszerzenia NATO rozmyło strukturę bezpieczeństwa w Europie, którą w minionym okresie cementował system układów w sferze kontroli zbrojeń" - ocenił, a jako przykład wymienił "krach" Traktatu o siłach konwencjonalnych w Europie (CFE).

Moskwa w grudniu 2007 roku wprowadziła jednostronne moratorium na wykonywanie zapisów układu CFE z 1990 roku, podpisanego przez NATO i Układ Warszawski, a zaadaptowanego do nowych warunków geopolitycznych w 1999 roku.

Zawieszenie wykonywania postanowień traktatu, który ogranicza liczbę samolotów bojowych, czołgów i innej konwencjonalnej broni ciężkiej w Europie, strona rosyjska tłumaczyła rozszerzeniem NATO do granic Rosji, zakładaniem baz amerykańskich w Bułgarii i Rumunii, a także nieratyfikowaniem zmodyfikowanego CFE przez zachodnich partnerów.

Rosja w 2004 roku ratyfikowała zmodyfikowaną wersję układu, natomiast USA i inne państwa NATO wstrzymały się z tym, żądając, by Moskwa najpierw wycofała wojska z byłych republik ZSRR - Mołdawii (Naddniestrze) oraz Gruzji (Osetia Południowa i Abchazja).

Minister spraw zagranicznych Rosji wyraził również pogląd, że wstrząsy, które ogarnęły Bliski Wschód i Afrykę Północną, będą miały - jak to ujął - długofalowy i bolesny charakter.

"Dla bezpieczeństwa wszystkich państw, w tym na obszarze euroatlantyckim, szczególne znaczenie ma rosnąca militarno-polityczna niestabilność, rozszerzenie stref turbulencji w relacjach międzynarodowych i eskalacja elementów chaosu. Wstrząsy, które ogarnęły Bliski Wschód i Afrykę Północną, prawdopodobnie będą miały długofalowy i bolesny charakter. Towarzyszyć temu będzie wzrost różnych ryzyk daleko poza granicami tego regionu" - ostrzegł.

Zdaniem Ławrowa "stawić czoło tym wyzwaniom można tylko zbiorowym wysiłkiem społeczności światowej na gruncie ścisłego przestrzegania norm i zasad prawa międzynarodowego". Szef dyplomacji FR opowiedział się w tym kontekście za połączeniem wysiłków wojsk międzynarodowej koalicji w Afganistanie (ISAF) i OUBZ, co - jak zaznaczył - sprzyjałoby stabilizacji sytuacji w regionie.

Gospodarz konferencji, minister obrony FR Siergiej Szojgu ze swej strony podkreślił, że stworzenie systemu niepodzielnego bezpieczeństwa w Europie jest jednym z priorytetów jego kraju. Wśród nierozwiązanych problemów w tej dziedzinie wymienił budowanie przez USA i NATO systemu obrony przeciwrakietowej w Europie.

Na ten ostatni aspekt zwrócił uwagę także szef rosyjskiego Sztabu Generalnego Walerij Gierasimow, który oświadczył, że "Rosja będzie redukować swoje strategiczne bronie ofensywne tylko wtedy, gdy będzie przekonana, iż tarcza antyrakietowa USA nie zagraża jej potencjałowi nuklearnemu". Gierasimow zauważył też, iż wykonanie nowego układu START, podpisanego przez Federację Rosyjską i Stany Zjednoczone w 2010 roku, Moskwa uzależnia od dalszej polityki Waszyngtonu.

Adam D. Rotfeld w swoim wystąpieniu podkreślił, że bezpieczeństwo europejskie nie jest problemem jednej instytucji bądź traktatu. "Powinniśmy utworzyć wspólnotę, która działałaby razem, opierając się na wspólnej kulturze politycznej" - podkreślił.

Zdaniem byłego szefa polskiego MSZ głównym problemem dla bezpieczeństwa w regionie eurazjatycko-atlantyckim jest niepewność i brak zaufania między jego uczestnikami. "Wspólnota światowa jest bardzo niejednorodna - mamy różne kultury i różne oczekiwania" - wyjaśnił.

Rotfeld zaznaczył, że główne zagrożenia powstają wewnątrz poszczególnych krajów, które - jak zauważył - niekiedy nie mogą sobie z nimi poradzić.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)