(znaleziono kolejne zwłoki; szczegóły akcji ratowniczej)
8.9.Moskwa (PAP) - Do 12 osób wzrosła w piątek liczba potwierdzonych ofiar pożaru w rosyjskiej kopalni złota "Darasunskij" w obwodzie czytyjskim, na Syberii. Los 21 górników, od czwartku uwięzionych pod ziemią, jest nieznany.
Kilku ratowników z objawami zaczadzenia trafiło do szpitala.
W akcji ratowniczej, którą utrudnia wysoka temperatura i silne zadymienie, uczestniczy 120 ratowników. Mają oni do dyspozycji 22 jednostki sprzętu.
Uwięzieni górnicy prawdopodobnie znajdują się na głębokości 285 metrów.
Według rosyjskiego Ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych, udało się już opanować pożar. Trwa jego dogaszanie.
Zwłoki dziewięciu górników już wydobyto na powierzchnię.
Ratownicy podzielili się na dwie grupy. Jedna penetruje kopalnię centralną, w której doszło do pożaru, a druga - odległą o pięć kilometrów kopalnię południowo-wschodnią. Są one połączone podziemnymi chodnikami i ratownicy nie wykluczają, że niektórzy górnicy mogli tam dotrzeć.
W chwili wybuchu pożaru w kopalni znajdowało się 64 górników. Na powierzchnię wydostało się 31 ludzi.
Pożar wybuchł w czwartek rano w pionowym szybie kopalni o średnicy ośmiu metrów na głębokości od 85 do 135 metrów. Jego przyczyną było niewłaściwe obchodzenie się z ogniem. Podczas prac spawalniczych zapaliły się drewniane konstrukcje.
Kopalnia "Darasunskij" należy do brytyjskiej spółki Highland Gold Mining (HGM). Jej głównymi akcjonariuszami są firmy, reprezentujące kanadyjską Barrick Gold, największego producenta złota na świecie, i brytyjską rodzinę Fleming.
W 2005 roku w kopalni tej wydobyto 600 kg złota, a w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy tego roku - 425 kg.
"Darasunskij" to jedna z dwóch czynnych kopalni Highland Gold Mining w Rosji. Spółka prowadzi też wydobycie w kopalni "Mnogowierszynnyj" w Kraju Chabarowskim na rosyjskim Dalekim Wschodzie.
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ kan/
