W Rosji nie ma oddzielnych przepisów reglamentujących prowadzenie stron internetowych. W prawie Federacji Rosyjskiej nie ma nawet definicji pojęcia "strona internetowa".
Nie ma też obowiązku wpisywania stron internetowych do rejestru mediów. Jednak rząd próbuje podciągać strony www pod środki masowego przekazu i stosować w stosunku do nich regulacje ustawy o mediach.
Jednocześnie różne agendy rządowe nawołują do uchwalenia nowej - bardziej rygorystycznej - ustawy o środkach masowego przekazu. Protestuje przeciwko temu środowisko dziennikarskie, które argumentuje, że obowiązująca ustawa o mediach, przyjęta w 1991 roku, jest jedną z najlepszych w Europie i gwarantuje zachowanie demokracji w Rosji.
Rządowy projekt nowej ustawy medialnej zawiera oddzielny rozdział dotyczący sieciowych środków masowego przekazu i internetowych wersji tradycyjnych mediów. Projekt traktuje internetowe środki masowego przekazu jako formę dystrybucji tradycyjnych mediów - taką samą, jak prenumerata czy sprzedaż detaliczna.
Na razie prawo kontrolowania stron internetowych uzurpuje sobie (ustawodawstwo nie daje jej takich kompetencji) Rosochrankultura - nowo utworzona federalna służba ds. nadzoru nad przestrzeganiem prawa w sferze środków masowego przekazu i ochrony dziedzictwa kulturalnego.
Natomiast Sąd Najwyższy FR w swoim orzecznictwie wyraźnie odróżnia "rozpowszechnianie informacji w Internecie" od "rozpowszechniania informacji w środkach masowego przekazu".
