Rosyjska prokuratura generalna potwierdziła we wtorek, że postawiła byłemu szefowi koncernu naftowego Jukos Michaiłowi Chodorkowskiemu nowe zarzuty dotyczące przywłaszczenia towarów i prania brudnych pieniędzy.
"Prokuratorzy oskarżają Chodorkowskiego i (menadżera Jukosu Płatona) Lebiediewa o kradzież przez przywłaszczenie prawie 350 mln ton ropy oraz wypranie 487 mld rubli (20,81 mld USD) i 7 mld dolarów" - czytamy w oświadczeniu prokuratury.
Dzień wcześniej adwokaci Chodorkowskiego poinformowali o nowych zarzutach i oświadczyli, że "nie są w stanie zrozumieć, na czym polegają". Określono je jako "absurdalne i niepoparte dowodami".
Chodorkowski, w swoim czasie najbogatszy Rosjanin i krytyk ekipy Władimira Putina, został aresztowany w 2003 roku. Jego i Lebiediewa skazano na osiem lat łagru za przestępstwa gospodarcze. Obecnie obaj biznesmeni przetrzymywani są w kolonii karnej w Czycie na Syberii.
Zarówno Chodorkowski jak i Lebiediew od początku odrzucali wysunięte wobec nich oskarżenia, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane. (PAP)
cyk/ ap/
2302 arch.