TASS) - Premier Rosji Władimir Putin oświadczył we wtorek, że chce walczyć z deindustrializacją kraju, która według niego prowadzi prosto do impasu.
"Jestem głęboko przekonany, że deindustrializacja jest dla Rosji drogą prowadzącą wprost do impasu" - oświadczył Putin podczas regionalnej konferencji swojej partii Jedna Rosja w Niżnym Nowogrodzie (500 km na wschód od Moskwy), transmitowanej w telewizji.
"Często słyszymy: po co zawracać sobie głowę własnym przemysłem, skoro możemy wszystko kupić za granicą. I samoloty, i statki, i samochody, a nawet część sprzętu zbrojeniowego. To prawda, za gaz i ropę możemy kupić wszystko. Mamy pieniądze" - oświadczył rosyjski premier.
Jednakże "nie rozwijając się, nie modernizując produkcji w nieunikniony sposób zwiększymy swoją zależność surowcową, utracimy liczne sektory badawcze i kompetencję zdobytą w ciągu minionych dziesięcioleci" - podkreślił.
W takim wypadku "spadniemy na niższy poziom piramidy międzynarodowego podziału pracy" - ostrzegł.
Szczególny akcent położył przy tym na chęć wspierania przez rząd rosyjskiego przemysłu motoryzacyjnego. Rosyjski rynek samochodowy, który był niegdyś uważany za jeden z najbardziej obiecujących w Europie, został mocno dotknięty przez kryzys gospodarczy. W 2009 r. skurczył się aż o 49 proc. w porównaniu z 2008 r. (PAP)
mw/ mc/
7105575