Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Putin przyznał obywatelstwo Gerardowi Depardieu

0
Podziel się:

#
Na Kremlu podkreślono zasługi Depardieu dla kultury rosyjskiej
#

# Na Kremlu podkreślono zasługi Depardieu dla kultury rosyjskiej #

03.01. Moskwa (PAP/ITAR-TASS,AFP,Media) - Prezydent Władimir Putin podpisał dekret o przyznaniu rosyjskiego obywatelstwa francuskiemu aktorowi Gerardowi Depardieu - podały w czwartek media w Rosji i Francji. Kreml podkreślił zasługi Depardieu dla kultury i kinematografii rosyjskiej.

Sam gwiazdor nie skomentował decyzji Putina. Ostatnio groził, że zrzeknie się francuskiego paszportu po podniesieniu podatków dla najbogatszych we Francji i przeprowadzi się do sąsiedniej Belgii.

O przyznaniu mu rosyjskiego obywatelstwa władze w Moskwie poinformowały na oficjalnej stronie internetowej prezydenta. Zamieszczono na niej tekst dekretu Putina, który nakazuje, by zgodnie z konstytucją "pozytywnie rozpatrzeć oświadczenie o przyjęciu obywatelstwa przez Gerarda Xaviera Depardieu". Chodzi o artykuł konstytucji, który stanowi, że prezydent może nadawać cudzoziemcom obywatelstwo Federacji Rosyjskiej.

Następnie na Kremlu wyjaśniono, że Depardieu zasłużył się dla kultury i kinematografii rosyjskiej, choć - jak podało Radio Echo Moskwy - rzecznik prezydenta Dmitrij Pieskow wspomniał w tym kontekście tylko jedną rolę Depardieu, w filmie "Rasputin" z 2011 roku. Film nie był pokazywany w Rosji.

20 grudnia Putin na swej wielkiej dorocznej konferencji prasowej oświadczył, że jest gotów przyznać aktorowi rosyjski paszport, jeżeli ten wyrazi takie życzenie. "Mamy z nim bardzo dobre stosunki" - zapewnił. Depardieu często bywa w Rosji na festiwalach filmowych (m.in. jako członek jury festiwalu w Moskwie) i na wielu innych imprezach z udziałem celebrytów.

Dzień po Putinie premier Dmitrij Miedwiediew zaprosił francuskiego gwiazdora do Rosji, zapewniając, że jej władze nie zamierzają zmieniać podatku dochodowego wynoszącego 13 proc.

"Le Monde" informował wówczas, że Depardieu rozpatruje możliwość przyjęcia obywatelstwa rosyjskiego, czarnogórskiego lub belgijskiego. Państwa, które aktor bierze pod uwagę, to "Belgia, gdzie dopiero co kupił nieruchomość, Czarnogóra, gdzie ma przyjaciół i powiązania biznesowe, i Rosja" - pisał francuski dziennik.

"Le Monde" przypomina w czwartek, że Depardieu w gronie bliskich przyjaciół miał powiedzieć, jeszcze przed publiczną deklaracją rosyjskiego prezydenta, że "Putin przysłał mu paszport".

Dziennik przypomina też udział francuskiego aktora w kilku reklamach w Rosji - m.in. jednego z banków, keczupu oraz sklepu spożywczego. Artysta deklaruje się jako wielbiciel rosyjskiej kultury, szczególnie Dostojewskiego.

Ale jako "bardziej wątpliwe" określa "Le Monde" kontakty Depardieu z autorytarnymi władcami na obszarze b. ZSRR. W październiku zeszłego roku aktor był w stolicy Czeczenii Groznym, gdzie publicznie chwalił tamtejszego prezydenta Ramzana Kadyrowa. Pod koniec roku gwiazdor nagrał piosenkę z Gulnarą Karimową, córką prezydenta Uzbekistanu Islama Karimowa, która choć zajmuje się karierą muzyczną, uważana jest za jedną z najbogatszych i najbardziej wpływowych kobiet w swym kraju.

63-letni Depardieu, jeden z najlepiej opłacanych aktorów nad Sekwaną, oświadczył tuż przed Nowym Rokiem, że orzeczenie francuskiej Rady Konstytucyjnej, która uchyliła projekt ustawy nakazującej najbogatszym Francuzom płacenie 75-procentowego podatku, nie zmieni jego decyzji o wyjeździe z ojczyzny.

Kilka tygodni temu Depardieu przeprowadził się do Belgii, aby uchronić się przed wysokimi podatkami, i jest od niedawna zameldowany w wiosce Nechin tuż przy granicy z Francją. W połowie grudnia Depardieu powiedział, że zamierza oddać paszport francuski i rozważa przyjęcie obywatelstwa belgijskiego.

Francuski rząd ogłosił, że nadal zamierza forsować wysoki podatek dla osób zarabiających ponad milion euro rocznie, podejmując działania dostosowujące projekt ustawy do konstytucji. Chociaż planowany podatek miał mieć przede wszystkim symboliczne znaczenie i dotyczył tylko kilku tysięcy najbogatszych podatników, nowa stawka była szokiem dla zagranicznych inwestorów i wywołała żywą polemikę we Francji. Rząd liczył na dodatkowe wpływy do budżetu w wysokości 300 mln euro rocznie. (PAP)

awl/ mc/

12931024 int. arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)